Wydał na zabawę a na dzieciach chciał oszczędzać
Sylwester 2011: bez problemu 58 tys. zł na sztuczne ognie i teatr ognia. 1 stycznia 2012: nie ma 56 tys. zł na gimnastykę w przedszkolach.
To wyglądało jak otrzeźwienie po szampańskiej zabawie. W czwartek rano opozycyjni radni miasta poinformowali nas, że prezydent miasta postanowił zrezygnować z zajęć gimnastyki korekcyjnej w przedszkolach samorządowych. Ten ruch spotkał się z ostrą krytyką tej grupy rajców. Dopiero po ich interwencji włodarz miasta wycofał się ze swych zamiarów. Miasto ma problem z finansami przedszkoli odkąd w swych placówkach musi akceptować darmowy pobyt przedszkolaków przez 5 godzin. Ponosi z tego powodu straty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Cięcia z gimnastyką miały podreperować wydatki magistratu, ale „na zdrowiu nie można oszczędzać” jak zauważyli radni z NaM, PiS i Oblicz. Prezydent miasta ich posłuchał i zapowiedział, że pieniądze dla przedszkolaków znajdą się w budżecie. To jednak rozwiązanie tymczasowe, samorząd planuje w przyszłym roku inaczej finansować te zajęcia, niewykluczone, że rodzice będą musieli dopłacać.