Kto ma rozmawiać ze starostą?
Rudnik. Niemal na każdej sesji rady gminy pojawia się wątek remontu drogi powiatowej, biegnącej przez którąś z wiosek gminy. Wójt Alojzy Pieruszka powtarza jak pacierz, że o drogach powiatowych decyduje starosta. Radni naciskają jednak aby wójt nie ustawał w upominaniu się o poprawę nawierzchni dróg powiatu.
Na ostatniej sesji wójt Pieruszka zasugerował aby również mieszkańcy wystosowali pismo w tej sprawie do starosty Adama Hajduka. Zdaniem szefa gminy takie działanie, w połączeniu z sygnałami z urzędu gminy, może być bardziej skuteczne.
Radny Mirosław Golijasz zauważył, że to radni i wójt są przedstawicielami mieszkańców. – Jeśli nie udaje się niczego w starostwie załatwić, to może trzeba zmienić metody? – zastanawiał się radny. Dodał, że należy znaleźć osobę, która skutecznie może pomóc w podjęciu decyzji o remontach lub co najmniej stworzeniu harmonogramu takich robót. Wójt przyznał radnemu rację, zastanawiał się tylko dlaczego radny Golijasz nie powiedział tego, kiedy na sesji w Rudniku był obecny starosta.
Według wójta, urząd gminy nie jest bezpośrednim partnerem dla powiatu. – Możemy zawierać porozumienia, ale wtedy jesteśmy stronami. Każdy mieszkaniec powiatu jest natomiast bezpośrednią stroną w rozmowach z powiatem – wyjaśnił. Radny Golijasz polecił sprawdzić wójtowi jaka jest jego rola według ustawy o samorządzie. – Jeśli mamy być skuteczni, to wójt ma największą siłę przebicia – mówił radny.
Zarówno Kazimierz Lach, przewodniczący rady wyjaśnił, że chodzi o stworzenie „tandemu” wójta z mieszkańcami. Te słowa potwierdził wójt tłumacząc, że połączenie sił urzędu i mieszkańców będzie bardziej skuteczne. Starostwo będzie musiało zmierzyć się z partnerem prawnym i społecznym.
(woj)