Aptekarze o 13.00 przekręcają klucz
Serial z receptami trwa. Tym razem po lekarzach, swój protest od poniedziałku zaczęli aptekarze, również ci w regionie. Naczelna Izba Aptekarska wezwała ich do zamykania aptek w określonych godzinach aby zamanifestować tym samym swój sprzeciw dotyczący nowej ustawy refundacyjnej. Pacjenci do odwołania mogą mieć problem z kupieniem lekarstw pomiędzy godziną 13.00 a 14.00.
Godzina przerwy
Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu sejm usunął z ustawy refundacyjnej przepis dotyczący karania lekarzy za błędnie wypisane recepty. Ustawa nadal jednak przewiduje kary dla aptekarzy za wydanie leku ze zniżką osobie nieuprawnionej. Aptekarze domagają się skreślenia zapisu, który mówi o tym, że farmaceuta jest zobowiązany do zwrotu kwoty refundacji w przypadku każdego naruszenia rozporządzenia ws. recept. NRA wezwała aptekarzy do zamknięcia aptek na godzinę oraz do rygorystycznego przestrzegania prawa. Wnikliwego przyglądania się, czy recepty są poprawnie wypełnione, te z najmniejszym choćby błędem mają być realizowane ze 100-procentową odpłatnością.
Czekali na innych
Do ostatniej chwili raciborscy aptekarze odkładali decyzję o zamknięciu aptek, obserwując co zrobi konkurencja. – Zamkniemy na godzinę nasze pięć aptek – poinformowała w poniedziałek, po godzinie 9.00 Ewa Szwedo, współwłaścicielka największej sieci aptek „Pod Różami” w mieście. Po godzinie 11.00 do ogólnopolskiego protestu przyłączyły się apteki przy ulicy Kolejowej i Mickiewicza. – Solidaryzujemy się z innymi aptekarzami i w tym czasie nasze apteki będą zamykane – mówi ich szef Jarosław Hylak. – Podczas protestu będziemy realizować recepty tylko w pilnych sytuacjach, między innymi na leki ratujące życie – tłumaczy Anna Gołębiowska-Szczepańczyk z Pteki Centrum przy Wojska Polskiego.
Wielkie sieci nie protestują
– Protestujemy, ale z powodu mrozu nie zamkniemy aptek, a osoby oczekujące na wznowienie działalności o godz. 14.00 zapraszamy na gorącą herbatę, ziółka i ciasteczka – mówi Piotr Klima, współwłaściciel aptek Św. Mikołaja i Św. Kosmy i Daniela w Raciborzu. – Czas tej jednej godziny chcemy wykorzystać w ten sposób, że będziemy zainteresowanym klientom tłumaczyć zawiłą i trudną do zrozumienia sytuację jaka powstała przez wprowadzenie nowej ustawy refundacyjnej. Prosimy o zrozumienie i życzliwość dla naszej walki o godne traktowanie przez rządzących naszym krajem pacjentów i całej służby zdrowia – dodaje Klima. Z protestu wyłamała się sieciowa apteka Corda. – Otrzymaliśmy e–mail z centrali o decyzji zarządu, że pracujemy normalnie – poinformował nas personel apteki.
Sprawdzają lekarzy
Kiedy aptekarze rozpoczynają protest, Biuro Rzecznika Praw Pacjenta sprawdza czy lekarze podczas swojego protestu nie złamali prawa. Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta, zagroziła wysokimi karami dla przychodni i szpitali, w których lekarze stosowali pieczątkowy protest. Zapytaliśmy ile takich skarg spłynęło z Raciborza. – Od dnia 2 stycznia do dnia 12 stycznia (do godziny 21.00) do Biura wpłynęły ogółem 1763 sygnały. Natomiast w tym samym czasie z terenu województwa śląskiego otrzymaliśmy 249 zgłoszeń. Jednocześnie informuję, że do momentu zakończenia prowadzonych przeze mnie postępowań wobec świadczeniodawców, dotyczących odmowy prawidłowego wypisania przez lekarza recepty na lek refundowany, z uwagi na prawidłowe przeprowadzenie czynności dowodowych, jakiekolwiek dane placówek nie podlegają ujawnieniu – tłumaczy Kozłowska.
(acz)