Opozycja zyskała nowego lidera
Dawid Wacławczyk: będziemy twardo głosić własne zdanie.
– Pokieruję zarządem, który stanowi świetny zespół ludzi. Sam nie muszę ciągnąć tego stowarzyszenia – mówi nowy prezes NaM.
Wacławczyka wybrano właśnie na roczną kadencję. Na czele stowarzyszenia zastąpi Zygmunta Kandorę. Jego kandydatura uzyskała poparcie reszty członków zarządu RSS Nasze Miasto, który wyłoniono na Walnym Zebraniu 24 stycznia. Sam Wacławczyk optował za obsadzeniem w roli prezesa Piotra Dominiaka. Ten, wchodząc do nowego zarządu, zdobył najwięcej głosów. – W wyniku dyskusji zarząd postawił jednak na mnie – informuje nowy szef stowarzyszenia.
Wacławczyk jest człowiekiem zajętym – prowadzi własny biznes, zasiada w radzie miasta. Czy znajdzie czas na kolejne obowiązki? – Nie będzie tak, że prezes musi wykonywać 80% roboty, bo zarządzam zespołem świetnych ludzi, ekspertów z różnych dziedzin. Co do pracy, kulturą w pubie Koniec Świata zajmuje się Asia Dwornik, której powierzyłem część moich obowiązków – mówi Dawid Wacławczyk, podkreślając, że lubi nowe wyzwania. Planuje zbliżyć stowarzyszenie ze środowiskiem lokalnych przedsiębiorców i przyciągać doń nowych członków. – Obserwuję rosnące zainteresowanie naszą ofertą wśród ludzi starszych – twierdzi prezes.
Prezes NaM przypomina, że misją stowarzyszenia jest wygrana w wyborach samorządowych. – Musimy twardo głosić własne zdanie i dążyć do zmian na lepsze, skupiać się na konstruktywnej krytyce poczynań władzy – wylicza Wacławczyk. Uważa, że opozycja musi wystawić w przyszłych wyborach jednego silnego kandydata na prezydenta.
– Czuję, że przewodzenie najliczniejszemu ugrupowaniu opozycyjnemu w radzie miasta i powiatu to zobowiązanie. Jest w związku z tym lekkie napięcie, ale myślę, że będzie mnie mobilizować a nie stresować – podsumowuje.
(ma.w)