Dziewczęta, które mają haka na raka
Zaplanowano koncert, happening i marsz przez miasto.
Młodzież z liceum Kasprowicza bierze udział w akcji profilaktycznej, bo uważa, że o chorobach nowotworowych trzeba nieustannie mówić.
Uczennice pierwszej klasy o profilu biologiczno-chemicznym zgłosiły się do ogólnopolskiej kampanii „Mam haka na raka”. Zrobiły to za namową wychowawczyni Anny Strojny. – Nasi krewni zmarli na raka, byłam jeszcze mała kiedy odszedł mój ukochany dziadek – wspomina Oliwia Głąbica, która wspólnie z Amandą Pitrasz wybrały się do grupy wsparcia jaka działa przy raciborskim kole Polskiego Komitetu Zwalczania Raka. – Chciałyśmy się przyjrzeć jak jej członkowie radzą sobie z chorobą – tłumaczyły powód wizyty. Zostały ciepło przyjęte w gronie zdominowanym przez panie. Liderka Małgorzata Kampik pokazała im kronikę oraz opowiedziała czym zajmuje się grupa. – Pokonałyśmy raka, dzielimy się z innymi swoimi doświadczeniami. Osoby załamane i smutne znajdują u nas pocieszenie, bo my walczymy żeby żyć. Tutaj o raku zapominamy – mówiła dziewczętom. O problemach ludzi cierpiących na raka jelita grubego opowiadał gościom Stefan Polak. – Na słowo rak każdy będzie uciekał, a najważniejsze to zrozumieć, że każdy chory to człowiek – podkreślał.
Licealistom z Kasprowicza, którzy przyłączyli się do akcji udało się już zorganizować dwie zbiórki – zabawek i pieniędzy. 365 zł zebrane wśród uczniów oraz prezenty dla najmłodszych trafią do szpitali gdzie leczy się nowotwory. – W planie mamy festyn w Raciborskim Centrum Kultury. 17 lutego odbędą się tam występy artystów, chcemy zaprosić specjalistę by wygłosił wykład – mówią Oliwia i Amanda. Prócz nich w „Mam haka na raka” działają: Ewa Stania, Anna Stadnik i Agnieszka Wyleżoł. O wszystkich swoich działaniach młodzież informuje na facebooku, każde spotkanie dokumentuje zdjęciami. – W naszej akcji przewidzieliśmy też happening na zewnątrz oraz marsz z udziałem uczniów z całej szkoły – zapowiadając licealistki.
(ma.w)