Tyle Abdullahów co Balbinek
Imię Katarzyna staje się powoli tak rzadkie jak przed laty Wiktoria. Z kolei nikogo już nie dziwią Nicole, Fabiany czy Alany.
Polska Kasia to obecnie jedno z najrzadziej nadawanych w Raciborzu imion. W roku 1980 rodzice nadali to imię 75 dziewczynkom a w 2011 roku już tylko dwóm. Dzieci rodzi się obecnie mniej niż przed laty jednak imię to spadło z drugiego miejsca aż na dziewięćdziesiąte. Zajmujący w latach 80. pierwsze miejsce Tomasz dziś jest dopiero na 50. miejscu. Co więc jest na topie? W 2010 roku Jakub, Julia, Emilia Michał i Szymon. Rok później triumf świeciły kolejno Maje, Filipy, Emilie, Kacpry, Jakuby i Wiktorie. To ostatnie jeszcze 32 lata lata temu nadano tylko jednej dziewczynce. Los ginącej Katarzyny dzielą Beata, Jarosław i Przemysław.
Jerzy już się nie podoba
W ciągu ostatnich dwóch lat w Raciborzu nikomu nie nadano choćby popularnego kiedyś imienia Jerzy. Nie wszystkie imiona z tradycjami są skazane na wymarcie. Tak samo często jak przed 32 laty rodzice korzystają z imienia Jan i Piotr i Krzysztof. Coraz popularniejszy staje się również Wojciech. Na tym samym poziomie w rankingu imion co przed trzydziestu laty jest Aleksander i Aleksandra. Do czołówki imion w ostatnich latach dołączył Mateusz, Kamil ale również Nicole i Igor.
Skąd pomysł?
W ubiegłym roku dwie osoby otrzymały imię Artiom, czyniąc to imię popularniejszym w tym roku od Andrzeja. Takie same imię nosi piłkarz Lecha Poznań. Najpopularniejsze w 2011 Majki to imienniczki postaci ze słynnego serialu TVN emitowanego w tym czasie. Po głośnym francuskim filmie Amelia sporo dzieci z Raciborza również otrzymało takie imię. Przypadek? – Osobiście uważam, że tak. Bardziej na rodziców wpływają imiona dzieci z otoczenia – mówi Katarzyna Kalus, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Raciborzu. – To działa na tej zasadzie, że gdzieś w otoczeniu pojawia się dziecko o ładnym imieniu i przyszli rodzice stwierdzają, że też tak chcą nazwać swoją pociechę – dodaje.
Przed stu laty
Obecnie w Raciborzu więcej rejestrowanych jest Martinów (trzech w roku) niż Marcinów (jeden w roku). Dzięki uprzejmości pracowników Urzędu Stanu Cywilnego mogliśmy sprawdzić jakie imiona nadawano w Raciborzu w 1912 roku. Pierwsze miejsce, czyli 69 dzieci otrzymało imię Anna. Na drugim miejscu jest Marie a na trzecim Gertrud. Kolejne to Elizabeth, Georg, Paul, Hedwig, Jozeph, Luzie oraz Karl i Martha. Rzadko nadawanym imieniem przed stu laty był natomiast Edmund, Angelika, Emanuel czy Urban. Mało było również Willibaldów, Theophili i Raphaelów.
Egzotyka w dokumentach
Mark-Raphael to imię chłopca, który urodził się w 2011. W Raciborzu rodzą się zarówno dziewczynki o imieniu Nicol jak i Nicole. Raz wprowadzone przez urzędników imię pozostaje na zawsze w katalogu. Stąd mamy Jessici, Dżesiki i Jesiki. Również w 2011 roku w Raciborzu pojawili się Marsel, Nastja, Oksana, Joah, Karim, Larysa i Ellen. Rok wcześniej przybyło po jednym Timothee, Natanielu, Aaronie, Vittorio i Abdullahu. Dziewczynki też nie mają się czego wstydzić i we wspomnianym roku mamy Vivien, Giulię i Balbinę.
Sprawa rodziny
– Jeśli imię pozwala określić płeć, nie jest obraźliwe i ośmieszające, urzędnicy nie odmawiają zgody na nadanie wybranego przez rodziców imienia. Posiłkujemy się przy tym katalogiem imion i czasem rozmawiamy z rodzicami upewniając się, czy na pewno są zdecydowani nadać dziecku odmiennie brzmiące imię. Nie przypominam sobie abyśmy odmówili. Również wyłączną sprawą rodziców jest poczucie ewentualnego połączenia rzadkiego imienia z typowo polskim imieniem. Komuś to może się podobać innym mniej. To osobista spraw każdej rodziny – dodaje Katarzyna Kalus.
(acz)