Myśliwy testuje Lenka z polityki oświatowej
Gdzie jest myśl przewodnia, gdzie interes gminy? – pyta opozycyjny rajca głowę miasta odnośnie szkół w Studziennej i Sudole.
Reakcja opozycji na informacje dotyczące sąsiadujących dzielnic – czy publiczna SP 5 wytrzyma kościelną konkurencję?
Radny Robert Myśliwy postanowił podzielić się z prezydentem miasta swymi spostrzeżeniami na temat zapowiedzi utworzenia w Sudole szkoły katolickiej (według prezydenta Lenka takie plany ujawniła Diecezja Opolska, mówił o tym na styczniowej sesji rady). W formie interpelacji zapytał go o racjonalność decyzji likwidowania miejskiej szkoły w Sudole, którą rada podjęła w 2011 roku: Zamykamy szkołę w Sudole, by wyremontować i uratować szkołę w Studziennej, którą przyjdzie nam zamknąć za kilka lat, bo otwarta zostanie znów szkoła w Sudole, tyle że katolicka.
Taką politykę oświatową miasta radny nazwał zabawą w kotka i myszkę za publiczne pieniądze. Myśliwy wysunął tezę, że miastu może chodzić w perspektywie kilku lat o zamknięcie obu szkół, by pozbyć się problemu, a wtedy samorząd zyskałby na ewentualnej sprzedaży odnowionego kompleksowo budynku w Studziennej.
Prezydent Lenk zaznacza, że zdaje sobie sprawę z konkurencyjności placówki katolickiej w Sudole. Przypomina, że on jest od proponowania, a radni – wśród nich Myśliwy – od podejmowania decyzji.
– Warto się zdecydować i nie stać w rozkroku, czy jest się za czy przeciw – włodarz Raciborza wytyka rajcy, że ten nie zajmuje konkretnego stanowiska w tej sprawie. Lenk zapewia, że do końca kadencji nie będzie radzie proponował żadnych zmian w „racjonalnej sieci szkolnej” miasta.
Diecezja Opolska chce w Raciborzu stworzyć kompleksowy system kształcenia – od podstawówki w Sudole po gimnazjum i liceum przy parafii Świętego Mikołaja. O tych planach mówi się od ponad roku. Na razie w Sudole działa niepubliczne przedszkole z dwoma oddziałami (grupami wiekowymi) i stowarzyszenie je prowadzące jest zdecydowane uruchomić od września szkołę podstawową dla klas 1-3.
(ma.w)