Niepewny los fotoradarów
W gminie Krzyżanowice stoją dwa nowoczesne, nieużywane maszty pod fotoradar – urzędnicy zastanawiają się co z nimi począć.
KRZYŻANOWICE, BIEŃKOWICE. Kiedy w maju 2010 r. opracowywano projekt organizacji ruchu na drodze krajowej DK 45 i postawienia w Bieńkowicach i Krzyżanowicach masztów pod fotoradary, nikt nie spodziewał się, że w najbliższych latach taka inwestycja okaże się nieprzydatna. We wrześniu 2010 r. podpisano umowę z firmą Lifor na postawienie dwóch masztów. W tym samym roku dwa maszty stanęły w Bieńkowicach i Krzyżanowicach.
Po wyborach samorządowych, nowe władze starały się aby maszty, na które wydano 54 tys. zł zaczęły na siebie zarabiać. Szybko okazało się, że to nie jest takie proste i tanie. Firmy życzyły sobie za fotoradar montowany w maszcie 125 tys. zł.
Temat masztów powrócił w nowym roku. Wójt Grzegorz Utracki przedstawił radzie gminy informację o kosztach uruchomienia instalacji.
Kupujemy
Koszt uruchomienia jednego fotoradaru pasującego do masztu waha się w granicach 130 tys. zł (netto). Do obsługi urządzenia potrzeba wykwalifikowanych pracowników. Zadanie to mogą wykonywać np. funkcjonariusze straży miejskiej, po uzyskaniu odpowiednich uprawnień. Poza tym gmina musiałaby przystosować stanowisko pracy dla osoby obsługującej radar. To jednorazowy koszt sięgający 14 tys. zł plus miesięcznie 400 zł na materiały bieżące. Oczywiście wcześniej gmina musi dogadać się z przełożonymi straży miejskiej aby ci podjęli się zadania. Do tej pory gmina Krzyżanowice otrzymała dwie negatywne odpowiedzi w tej sprawie z Raciborza i Rybnika.
Drugi wariant kontroli prędkości w gminie to dzierżawa fotoradaru. Urządzenie mogłoby pracować w maszcie lub na trójnogu. Cena zależy od czasu dzierżawy.
Dzierżawimy
W przypadku 1-dniowej dzierżawy fotoradar pracowałby od 8 do 10 godzin dziennie. Taka sesja to wydatek 3 tys. zł (netto) plus miesięczna opłata 500 zł za użyczenie zestawu komputerowego.
Dzierżawa na czas od 1 do 6 miesięcy kosztuje 15 tys zł miesięcznie, powyżej sześciu miesięcy 13 tys. zł. Do tego dochodzą koszty samochodu przewożącego urządzenie – 1,5 tys zł na miesiąc.
Należy dodać, że w przypadku dzierżawy obsługą fotoradaru zajmuje się pracownik straży miejskiej pod nadzorem pracownika firmy dzierżawiącej.
Podane stawki są niezależne od liczby wykonanych zdjęć. Według urzędników środki uzyskane z mandatów gmina musiałaby przeznaczyć na zadania związane z siecią i infrastrukturą drogową oraz na poprawę ruchu drogowego. Jeśli nie ustali się sprawcy wykroczenia w ciągu 180 dni, nie ma możliwości ukarania go mandatem a ukarać go może tylko sąd. Również przy odmowie przyjęcia mandatu o karze decyduje sąd. W obu przypadkach, w przypadku nałożenia grzywny przez sąd, grzywna stanowi dochód państwa.
Przedstawione informacje nie zostały w żaden sposób skomentowane przez samorządowców. Według zapewnień Marcina Kuczy, sekretarza gminy władze gminy również nie podjęły w tej sprawie żadnej decyzji.
(woj)