Bez nazwisk z dedykacją na Dzień Kobiet
Bez nazwisk z dedykacją na Dzień Kobiet.
Żelazne damy Raciborszczyzny
W samorządzie mamy ich jak na lekarstwo. Jedną w radzie miasta, dwie w powiatu. Dwie są szefowymi, jedna wiceszefem. Działalnością publiczną parają się od lat i nie zamierzają poprzestać. Czy zobaczymy ich kiedyś w roli prezydentki (skoro ministerka to prawidłowa forma językowa) i strarościny? Czas pokaże, na razie Dzień Kobiet to dla nich jedynie kurtuazja i komplementy, ale może takowym stanie się jakiś jesienny dzień ogłoszenia wyborów na nowe władze miasta i powiatu. Jako wisiekę na torcie dokładamy radną wojewódzką o bardzo piłkarskim nazwisku.
Pogromczyni szerszeni
Pierwsza dama opozycji w samorządzie powiatowym. Gdyby można było jej przypisać tekę lokalnego ministra dostałaby zarządzanie kryzysowe, bo o powodzi wie prawie wszystko. Przeżyła ją na własnym dobytku. Jej pytania „co ze zbiornikiem” wracają na forum rady jak bumerang. Dotąd żadna odpowiedź ją nie zadowoliła. Gdy rada sprawdzała jak działają służby mundurowe, drążyła problem usuwania gniazd szerszeni, co okazało się nie takie znów oczywiste.
Burak nie będzie jej przeszkodą
Żona burmistrza (a wiadomo, że to szyja kręci głową), rolnik z przeszłości i teraźniejszości oraz jedna z najbardziej doświadczonych postaci w radzie powiatu. Ostatnio dzięki jej interwencji oczyszczono z buraków co pospadały z transportu szosę w kierunku Lekartowa. Nie czeka z problemem do sesji, stąd w interpelacjach nie bryluje. Jej skuteczność jako polityka weryfikują wybory, od lat wygrywane. Bardzo aktywna wśród Mniejszości Niemieckiej.
Siostra pobudza królewiczów
Przewodzi pielęgniarkom na Gamowskiej, kieruje komisją oświaty na Batorego. Zdążyła się wsławić wypraszaniem dziennikarzy z obrad i karceniem opozycji za opuszczanie posiedzenień. Kolegów z rady porównywała do śpiących królewiczów, gdy ci czynili jej wyrzuty w związku z sytuacją w przedszkolach. Pytała ich wtedy czy spali kiedy głosowali. Poza pracą zawodową i działalnością w samorządzie udziela się w pomaganiu dzieciom.
Poza konkurencją
Reprezentuje inną ligę, bo najwyższą w województwie. Wystarała się u swych dietodawców z Katowic o przyszłą bazę sportową szkoły w której pracuje i trenuje. Sprawy zaszły do połowy drogi, bo nowy basen już jest, a na budowę czeka nowa hala lekkoatletyczna. Dzięki niej sportowcy z całego Śląska dostają marszałkowskie stypendia. W samorządzie wojewódzkim ma silną pozycję, bo szefowej komisji sportu. To na jej barkach wznosi się nowy Stadion Śląski.