Ekwiwalent dla strażaków
Rada gminy przyjęła uchwałę zwiększającą ekwiwalent wypłacany członkom ochotniczej straży pożarnej biorącym udział w akcjach pożarniczych lub szkoleniach.
RUDNIK. Wypłata ekwiwalentu jest jednak uwarunkowana tym, że szkolenie musi być organizowane przez Państwową Straż Pożarną lub gminę.
Nowe stawki wynoszą:
1. Za każdą godzinę udziału w akcji ratowniczej: 10 zł.
2. Za każdą godzinę udziału w szkoleniu: 8 zł.
Podczas uchwalania wynagrodzeń radni Stefan Absalon i Franciszek Mrowiec mieli uwagi do treści uchwały. Sugerowali aby przy szkoleniach znalazł się zapis o tym, że ekwiwalent zostanie wypłacony po zdaniu przez strażaka egzaminu. – Nie było takich przypadków, żeby strażak nie zdał egzaminu. Byli do tej pory sumienni – dziwił się wójt Alojzy Pieruszka. Franciszek Mrowiec, związany ze strażą wyjaśnił, że niektóre szkolenia trwają 30 godzin i są bardzo kosztowne. – Co jeśli co roku taka osoba będzie do nich podchodzić? – zastanawiał się.
Wójt zastanawiał się czy w ogóle podobny zapis jest możliwy w świetle prawa. Poza tym stwierdził, że byłaby to sytuacja podobna do tej, gdyby strażacy mieli wypłacony ekwiwalent zależnie od tego czy ugasili pożar. – To już wy – strażacy wiecie kogo wysyłać na szkolenia, jak traktujecie swoje obowiązki i z kim chcecie brać udział w akcji – dodał na koniec.
Po tej argumentacji radni jednogłośnie przyjęli uchwałę bez zmian.
Wójt Alojzy Pieruszka podał ile gmina wydała na ekwiwalenty strażaków w latach poprzednich.
- W pierwszej połowie 2010 r.: akcje (głównie powódź): 24 tys. 500 zł, szkoleń: brak
- W drugiej połowie 2010 r.: akcje: 1,5 tys. zł, szkolenia: 2,7 tys. zł
- W pierwszej połowie 2011 r.: akcje (głównie wichura w Szonowicach): 3,8 tys. zł, szkolenia: 200 zł
- W drugiej połowie 2011 r.: akcje: 600 zł, szkolenia: 6 tys. zł
(woj)