Co dalej z przeprawą w Grzegorzowicach?
Władysław Gumieniak, zastępca szefa rady powiatu, który zdecydował się reprezentować w powiecie gminę Rudnik, po raz kolejny odwiedził samorządowców tej gminy. Na sesji Krzysztof Badurczyk, radny z Łubowic pytał radnego powiatu o przeprawę w Grzegorzowicach.
RUDNIK, GRZEGORZOWICE. Radny Gumieniak od dawna interesuje się sprawą. – Obecnie nad koncepcjami przeprawy nad Odrą w tym miejscu pracują raciborscy studenci. Przyznam, że mają ciekawe pomysły – odpowiedział radny. – Do starostwa zgłosiła się też firma z Bytomia, która przedstawiła projekt „suchego brodu”, który mógłby funkcjonować w Grzegorzowicach. Jest to na razie tylko jedna z wielu koncepcji – zaznaczył. Radny powiatowy dodał, że o temacie warto mówić, gdyż te sygnały jak krople drążą skałę.
Suchy bród to niski mostek bez przęseł, wbudowany w dno rzeki. Poziom brodu zwykle jest nieco ponad lustrem wody. Gdy jednak w rzece poziom wody wzrośnie, samochody przejeżdżają mocząc koła lub w ogóle nie są w stanie przebrnąć przez rzekę. Suche brody funkcjonują w kilku miejscach w Polsce. Należy zaznaczyć, że takie konstrukcje są przeszkodą dla żeglugi.
– Obiecano mi, że jeszcze w tym roku przeprawa promem będzie czynna cały dzień. Moim marzeniem byłoby gdyby prom kursował od świtu do zmierzchu – kontynuował Władysław Gumieniak. – Również w tym roku przy promie ma zostać zamontowane oświetlenie. Ma być też sygnalizacja świetlna – wyliczał kolejne pomysły Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Ostatnią nowinką odnośnie promu jest koncepcja wyprofilowania najazdów, które obecnie (szczególnie od strony Ciechowic) nie spełniają swojej roli przy spadku poziomu wody w rzece.
(woj)