Pod górkę z wydobyciem piasku
Pomysł aby szukać piasku pod górką w Kuźni Raciborskiej zaniepokoił radnych, którzy nie chcą kolejnej kopalni kruszyw w okolicy.
Mariusz Brześniowski, przewodniczący zarządu Starej Kuźni przypomniał, że pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku w miejscu górki wydobywano piasek. Później głębokie rowy zasypano pozostałościami poodlewniczymi z Rafametu. – Ta osoba musi wiedzieć, że pod górką są pokłady piasku lub żwiru. Trzeba podejść do sprawy z ostrożnością – sugerował.
Kuźnia Raciborska. Rada miejska zdecydowała o przystąpieniu do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Powód to m.in. wielka inwestycja w Rudach, o której pisaliśmy w zeszłym tygodniu (na miejscu ośrodka BUK ma powstać m.in. dom pomocy społecznej) a także kilka mniejszych wniosków.
Sabina Chroboczek-Wierzchowska prosiła aby wyjaśnić czego ma dotyczyć zmiana działki mieszczącej się opodal oczyszczalni. Na tej nieruchomości mieści się tak zwana górka. Bożena Orzeł z pracowni urbanistycznej wyjaśniła, że osoba zainteresowana zmianą chce badać czy na tym terenie znajdują się złoża piasku. Sama zmiana studium nie oznacza jednak zgody na wydobycie. Obecnie teren ten jest przeznaczony na rekreację. Manfred Wrona, szef rady miejskiej przestrzegł aby nie doszło do sytuacji jaka miała miejsce w Siedliskach, gdzie zamiast stawu odbywa się wydobycie. – Żeby nam się to nie wymknęło spod kontroli. W innej części kraju, pod pretekstem badań, trwało ciągłe wydobycie – przytoczył inny przykład. Burmistrz Rita Serafin stwierdziła, że wydobycie w tym miejscu mogłoby zaburzyć sytuację hydro-geologiczną terenu, w świetle mającego powstać niedaleko suchego polderu. – To na pewno będzie przedmiotem dokładnej analizy – dodała burmistrz.
Radny Radosław Kasprzyk pytał co w przypadku gdyby okazało się, że pod górką jest złoże piasku? Bożena Orzeł wyjaśniła, że takie złoże trzeba udokumentować. Gdyby nawet to się udało, nie oznacza to zgody na wydobycie. Jednocześnie trudno stwierdzić jak głęboko można kopać w poszukiwaniu kruszywa.
Radny Sylwester Larysz uczulał, aby w gminie nie poszerzać obszarów wydobycia. – Pozwalając kiedyś na rozpoczęcie pracy kopalni kruszyw mieliśmy dobre intencje. Miały być wpływy do budżetu, nowe miejsca pracy. Teraz mamy same problemy – tłumaczył swoje stanowisko. Innym argumentem przeciw szukaniu piasku pod górką jest to, że około 500 metrów dalej, na głębokości nieco ponad 18 m znajduje się ujęcie wody dla Kuźni. Bożena Orzeł wyjaśniła, że wszelkie zmiany w studium najpierw rozpatruje burmistrz, a ostatecznie decyduje o nich rada miejska.
Radni przyjęli uchwałę, która dotyczy zmian studium dla całej gminy. O losie konkretnych wniosków zdecyduje głosowanie radnych, po rozpatrzeniu ich przez burmistrz.
(woj)