Wrócił do raciborskiego więzienia
Policjanci zatrzymali 29-latka, który ponad miesiąc temu miał wrócić z przepustki do Zakładu Karnego w Raciborzu. Mężczyzna przywitał interweniujących policjantów z nożami w rękach.
5 kwietnia w nocy o godzinie 2.50 oficer dyżurny żorskiej policji odebrał telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, który w trakcie rozmowy poinformował go, że zastrzelił swoich rodziców. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres na osiedle Pawlikowskiego, gdzie zastali agresywnego 29-latka, który „wyszedł na spotkanie” z mundurowymi trzymając w rękach dwa kuchenne noże. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że jest pod silnym wpływem alkoholu, a nawet środków odurzających. Nie reagował on na polecenia funkcjonariuszy i groził, że popełni samobójstwo. W czasie prowadzonych negocjacji 29-latek zaczął nacinać sobie obie ręce. Policjanci wykorzystując dogodny moment obezwładnili mężczyznę i założyli kajdanki. Tuż po przybyciu mundurowych okazało się także, że informacja przekazana przez agresywnego 29-latka dotycząca rzekomego zabójstwa rodziców jest nieprawdziwa, ponieważ w miejscu zamieszkania przebywało oboje przestraszonych rodziców, którzy nie posiadali żadnych obrażeń. Agresywny żorzanin został przewieziony do miejscowego szpitala, gdzie założono mu kilkanaście szwów i wykonano płukanie żołądka, bowiem w czasie przeszukania u mężczyzny znaleziono dwa puste opakowania po lekach, które zażył najprawdopodobniej popijając alkoholem. 29-latek od 1 marca tego roku przebywał na tzw. niepowrocie do zakładu karnego. W czwartek rano, po udzieleniu pomocy medycznej, trafił do policyjnego aresztu i trzeźwieje. Niebawem trafi z powrotem do więzienia, gdzie odsiaduje wyrok pozbawienia wolności.
(acz)