Dla Boga musi być najlepsze…
Pięknie położona, znana przede wszystkim z działalności sióstr Maryi Niepokalanej i kandydatki na ołtarze siostry Dulcissimy, parafia w Brzeziu jakiś czas temu została powierzona nowemu proboszczowi. 48-letni ks. Bogdan Rek – pochodzący z Turzy Śląskiej z pokorą, radością i wielkim zapałem przyjął tę funkcję.
Historia zapomniana
Kościół brzeski wybudowano w wieku XIV z drewna i gliny, z ceglaną podłogą. Został w XVII wieku przebudowany, a na początku XX wieku powstał nowy kościół z cegły klinkierowej częściowo murowany, z wieżą, zaprojektowany przez Hossfelda – architekta z Berlina. Jak mówi proboszcz, kościół jest w stylu norymberskim z wnętrzem późnobarokowym. Stary ponadtrzystuletni ołtarz w prezbiterium stanowi centrum świątyni i jest aktualnie przedmiotem renowacji. Wyposażenie kościoła pochodzi częściowo z poprzedniej, drewnianej świątyni, która została rozebrana. Dzisiaj po przeciwległej stronie kościoła znajduje się cmentarz, a na placu kościelnym grób Sługi Bożej s. Dulcissimy, który stał się miejscem modlitewnej zadumy i pielgrzymowania.
Czas zmian
Parafia pw. Św. Ap. Mateusza i Macieja należy do archidiecezji katowickiej, jednak bliskością położenia siłą rzeczy związana jest z Raciborzem. Mieszkańcy Brzezia to po prostu raciborzanie – czy są bardziej wierzący, religijni, bardziej kochają Boga? Ks. Bogdan Rek jest dziewiątym z kolei proboszczem, który dokładnie 10 miesięcy temu zamieszkał w brzeskiej parafii. Kiedy się z nim rozmawia można wyczuć ogromne zadowolenie i radość oraz zachwyt tym miejscem, w którym, jak mówi, Pan Bóg go postawił. Każdy napotkany parafianin młodszy czy starszy mówi, że wiele się tu w Brzeziu zmieniło od czasu pojawienia się nowego proboszcza.
Droga do Brzezia
Nowy proboszcz swoje dotychczasowe doświadczenia kapłańskie zbierał na parafiach w Piekarach Śląskich, Rybniku-Niedobczycach, Jastrzębiu-Zdroju i w Rydułtowach. To pozwoliło mu na dobry start w parafii w Brzeziu. Do swojej parafii proboszczowskiej przyszedł ze sporą znajomością jej historii, która wiąże się z postacią kandydatki na ołtarze s. Dulcissimy. Zaprzyjaźniony z proboszczem zespół muzyczny z Rydułtów prowadzi w brzeskim kościele copiątkowe czuwania modlitewne, cieszące się wielką popularnością wśród mieszkańców Brzezia, Rydułtów i Raciborza. Można by pokusić się o stwierdzenie, że dzisiaj ludzie nadal bardzo potrzebują kontaktu z Bogiem w formie śpiewu czy medytacji.
Strona internetowa i „Głębia”
Ks. Bogdan Rek wielokrotnie podkreśla, że wszystko, co robi jest owocem współpracy z łaską Bożą i nic nie powstaje dla własnego zadowolenia, ale na chwałę Bożą. Nowy proboszcz ma dar dobrego kontaktu z ludźmi. Potrafi zachęcić, zainicjować coś, co w konsekwencji staje się trwałym dziełem Bożym. Pomimo, że parafia liczy 2,5 tysiąca dusz, proboszcz zakłada stronę internetową (www.parafia-brzezie.pl) oraz dwumiesięcznik „Głębia”. Jak tłumaczy, „ludzie w każdym miejscu dzisiaj potrzebują tego typu kontaktu z parafią, dostępu do informacji o życiu parafii, niezależnie czy jest ona duża czy mała”. Wszyscy, którzy mają ochotę na twórczość pisaną mogą się wykazać na łamach kolorowej „Głębi”. Kolorowe prawie 30-stronicowe czasopismo, którego redaktorem naczelnym oraz wydawcą jest ks. Rek, zawiera teksty ks. Wuwra, ks. prof. Szymika, Franciszka Kucharczaka (Mały Gość Niedzielny), a także zdjęcia z życia parafii, podziękowania, wywiady, relacje z pielgrzymek, komentarze i refleksje dotyczące aktualnych wydarzeń roku liturgicznego. W stopce redakcyjnej numeru wiosennego kwiecień/maj można doliczyć się 29 nazwisk autorów tekstów i zdjęć.
Grupy parafialne
Ks. Bogdan Rek pytany o najważniejsze elementy kontaktu współczesnego kapłana z wiernymi wskazuje na to, że człowiek chciałby widzieć po pierwsze księdza modlącego się, a potem liczy się otwartość na ludzi, chęć współpracy z nimi, udzielanie pomocy i zaangażowanie. Modlitwa to najważniejsza czynność wobec Stwórcy każdego z nas i stąd inicjatywa grup modlitewnych. – Wszystko, co robię jest omodlone przeze mnie, przez ludzi. Doceniając piękno architektury kościoła parafialnego postanowił odnowić wnętrze. Parafianie są zaszokowani, że tak wszystko szybko się dzieje. Dla Boga musi być wszystko najpiękniejsze – mówi ks. Bogdan. Proboszcz podkreśla, że ten ogrom pracy już zrobionej to owoc współpracy w Opatrznością Bożą. Znaleźli się odpowiedni ludzie, absolwenci ASP w Krakowie, którzy podjęli się renowacji.
Nabożeństwa i życie sakramentalne
Na parafii jest sam. Jedyną pomocą jest ks. Józef Gawliczek – kapelan w klasztorze sióstr. – Inicjatywa otwartego domu Bożego jest o tyle słuszna, że ludzie pielgrzymują do grobu s. Dulcissimy i siłą rzeczy chcą wejść do kościoła, bo modlą się do Boga za pośrednictwem sługi Bożej i nie wyobrażam sobie, że kościół jest zamknięty, bo to Bóg czyni cuda – mówi ks. Rek. W czasie Triduum Paschalnego była Droga Krzyżowa ulicami Brzezia, ciemne jutrznie, obrzędy, a w Niedzielę Palmową w czasie procesji wjazd Jezusa na osiołku – by unaocznić to, co opisano w Ewangelii. Jednocześnie ks. Bogdan Rek jest pozbawiony złudzeń widząc, że kryzys duchowy dotyka dzisiaj wszystkich. Próbuje także nazwać jego przyczyny: zmaterializowanie, konsumpcjonizm i zapracowanie (głównie za granicą). Jednak nie poddaje się, ponieważ wierzy, że modlitwa za siebie nawzajem wiele może zmienić. Ludzie chętniej i częściej chodzą teraz w Brzeziu do kościoła, uczestniczą w nabożeństwach. Praktykujących katolików jest tam ok. 55-60%, ale proboszcz wierzy, że to jeszcze może się zmienić na lepsze. Kościół brzeski jest także miejscem koncertów. – Kazania, dyspozycyjność kapłana w konfesjonale, gorliwość w pracy duszpasterskiej, uśmiech naszego proboszcza są tym, co nas parafian przyciąga, co sprawia, że wracamy do Kościoła – mówi jedna z parafianek, modląca się przy grobie s. Dulcissimy.
Troska o młode pokolenie
– Młodzież po szkole ponadgimnazjalnej wyjeżdża na studia (kierunek Wrocław zazwyczaj), do gimnazjum dojeżdżają do Raciborza, w parafii zostają dzieci szkolne, a dla nich jest msza św. szkolna i niedzielna o 10.30. Za miesiąc w maju będziemy mieli w parafii bierzmowanie i do tego się przygotowujemy z młodzieżą gimnazjalną – opowiada ks. Bogdan. W tym roku chce zrobić obok kościoła boisko dla młodzieży, a w przyszłości planuje wybudować dom katechetyczny, który miałby spełniać funkcję oratorium czyli miejsca spotkań różnych grup parafialnych.
Odnawianie kościoła
W środowe popołudnie w kościele brzeskim można spotkać na przykład pana Adama Kruczka, który maluje piękną drewnianą figurę św. Józefa z małym Jezusem. Wcześniej odnowiono figurę św. Antoniego, krzyż Chrystusa, który został umieszczony na belce pod sklepieniem, tabernakulum, dach na kaplicy na cmentarzu, zrobiono węglowe ogrzewanie centralne w kościele. Wszystko dzięki modlitwom i ofiarności parafian, sponsorów, zaangażowaniu proboszcza i ludzi.
Aleksandra Zimoń-Wielocha