Wywiad z Teresą Neblik, przewodniczącą komisji rewizyjnej przy Radzie Gminy Rudnik
Wywiad z Teresą Neblik, przewodniczącą komisji rewizyjnej przy Radzie Gminy Rudnik.
– Co panią skłoniło do tego, by zająć się sprawami samorządowymi?
– Czarne chmury nad naszą szkołą i namowa obecnego wójta, który mnie przekonywał, że będąc radną mogę więcej zrobić w jej obronie.
– Jakie były/są pani główne zadania, jakie postawiła Pani przed sobą startując na radną? Które udało się zrealizować lub są realizowane?
– Niedopuszczenie do likwidacji szkoły, przedszkola i punktu lekarskiego to główne zadania jakie stały przede mną. Dzisiaj te instytucje istnieją i służą mieszkańcom.
– Czym jest dla pani kierowanie komisją rewizyjną i z jakimi głównymi problemami spotykają się w niej radni?
– Komisja rewizyjna pracuje na podstawie rocznego planu pracy, który zostaje przyjęty uchwałą rady. Najważniejszym zadaniem komisji rewizyjnej jest opracowanie wniosku absolutoryjnego dla wójta. Kierowanie tą komisją to duże wyzwanie.
– Jak łączenie pracy zawodowej, społecznej i samorządowej wpływa na pani życie prywatne?
– Czasami narzekam, że mam mało czasu na poświęcenie się jakieś sprawie i wyrzuty, że można było zrobić więcej i lepiej. Jestem jednak szczęśliwa że Bozio wybrał dla mniej taką a nie inną drogę.
– Jakie największe problemy trapią mieszkańców Szonowic?
– W Szonowicach jest dużo problemów. Do tych największych należy widmo masztu telefonii komórkowej. Brak chodnika przy drodze powiatowej na ul. Konopnickiej, uciążliwy ruch wzdłuż DK 45, remonty dróg transportu rolniczego, sprawy malioracyjne itp. Dużym problemem są również wyjazdy młodzieży zaraz po szkole do pracy za granicę, co wynika z braku miejsc pracy.
– Jak ocenia pani zaangażowanie i udział mieszkańców w życiu miejscowego samorządu i gminy?
– Mieszkańcy Szonowic, jeżeli mają wyznaczony cel, potrafią się zmobilizować. Przykładem mogą być przydrożne kaplice. Jedna została wyremontowana kilka lat temu, a druga jest w trakcie remontu. Zebrano na ten cel 9 tys zł. Państwo Kudlowie wykonali piękne okratowanie a pod koniec maja będą wymienione drzwi i okna. Jeżeli starczy środków, wymieniona zostanie też posadzka. Mieszkańcy wspólnie decydują o środkach z funduszu sołeckiego.
– Najdziwniejsza (lub najciekawsza) sprawa z jaką zwrócił się do pani wyborca?
– Najdziwniejszą sprawą dla mnie było, kiedy pewna pani nie uzyskawszy pozwolenia na wycięcie drzewa poprosiła mnie o kupno jakiegoś środka, którym mogłaby to drzewo podlać i zniszczyć. Oczywiście tego nie zrobiłam, starałyśmy się potem wspólnie o wycięcie tego drzewa.
– Słowo dla mieszkańców.
– Dziękuję wszystkim mieszkańcom za zaufanie i współpracę. Bez waszego zaangażowania nie mogłabym wiele zdziałać. Życzę wam, żeby problemy które nas nurtują szybko się rozwiązały i aby żyło nam się w Szonowicach dobrze.