Obskurne tablice i bezsilność sołtysa
Według Eweliny Daniszewskiej radnej z Krzanowic, dwie tablice ogłoszeniowe na krzanowickim rynku są obskurne, brzydkie i negatywnie wpływają na wizerunek miasta.
KRZANOWICE. – Kto jest ich właścicielem i co trzeba zrobić aby je odnowić? – pytała na ostatniej sesji rady miejskiej. Radnej również nie podobał się stan wszystkich mostków w Krzanowicach, które mają być krzywe, rdzewieć i psuć ogólny wizerunek. – Chyba nie trzeba ogłaszać przetargu tylko wziąć pędzel, farbę i młotek i coś z tym zrobić – sugerowała.
Według informacji burmistrza Manfreda Abrahamczyka, tablice należą kolejno do LKS-u i DFK. – Możemy się do nich zwróci żeby albo je usunęli albo odnowili – dodał. Józef Strachota, sołtys Pietraszyna przysłuchujący się obradom zaproponował aby wszyscy sołtysi z gminy zawnioskowali o nowe tablice dla swoich wiosek. – Taka fajna tablica stoi już w Borucinie pod kościołem. Są też w całej gminie Pietrowice Wielkie – argumentował. Według wiceburmistrza Andrzeja Jelonka, jedna nowa tablica kosztuje około 3,5 tys. zł.
Podczas składania wniosków radna Daniszewska złożyła propozycję aby odnowić tablice w Krzanowicach. Sołtys Strachota apelował aby radni zaproponowali również pomysł odnowy tablicy w Pietraszynie, gdyż on sam nie będąc radnym wniosku złożyć nie może. Nikt się do tego jednak nie pokwapił. Poradzono aby sprawę przekazał radnemu Rajnardowi Krautwurstowi z Pietraszyna, którego akurat na sesji nie było.
(woj)