Uroczystości Bożego Ciała w Raciborzu
Zbliża się święto Bożego Ciała. Chcielibyśmy spojrzeć na nie, przypomnieć, jak je kiedyś obchodzono.
Według rytu rzymskiego dzień ten w Kościele Katolickim nazywa się, co prawda, „Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusowej”, ale będziemy się posługiwali tradycyjną i krótszą nazwą „Boże Ciało”. W roku liturgicznym Kościoła jest to święto ruchome, przypadające na 60. dzień po wielkanocnej niedzieli, czyli na czwartek po niedzieli Trójcy Świętej. W praktyce przypada więc między 21 maja a 24 czerwca.
Wydaje się znamienne, że o ile np. Wielkanoc prawie w każdym języku nazywa się inaczej (Ostern, Pâques, Easter, Pasqua), to przy Bożym Ciele jest to dosłowne tłumaczenie tych słów (Boží tělo, Corpus Christi), nawet niemieckie „Fronleichnam” wywodzi się od tej nazwy w języku środkowo-górnoniemieckim.
Historycznie rzecz biorąc uroczystości Bożego Ciała opierają się na widzeniu św. Julianny z Cornillon i zostały ustanowione w 1246 r. przez biskupa Roberta dla diecezji Lüttich (obecnie Liege). W 1264 r. papież Urban IV rozszerzył to święto na cały Kościół.
Procesje Bożego Ciała w Polsce
W Polsce pierwsze procesje Bożego Ciała wprowadził w diecezji krakowskiej w 1320 r. biskup Nankier. Skoro Nankier w 1326 r. został biskupem wrocławskim należy domniemywać, że zaprowadził te uroczystości także na Śląsku. Choć dopiero w 1420 r. na synodzie gnieźnieńskim uznano tę uroczystość za powszechnie obowiązującą w całej Polsce.
Dodajmy jeszcze, że uroczystości Bożego Ciała polegały na procesji prowadzonej przez ulice parafii. W czasie procesji obnoszono Ciało Chrystusa uosobione w postaci hostii umieszczonej w monstrancji. Był to jeden z rzadkich przypadków w roku kościelnym, kiedy Eucharystię wynoszono poza obręb kościoła. W czterech miejscach na trasie procesji urządzano ołtarze, przy których procesja się zatrzymywała. Przy każdym ołtarzu odczytywano fragmenty Ewangelii, prowadzono modły i udzielano błogosławieństwa eucharystycznego. Dodajmy, że uroczystości rozpoczynają się od mszy św., podczas której konsekruje się hostię do wystawienia w monstrancji. We mszy pomija się jednak obrzędy zakończenia. Ten ryt Bożego Ciała jest zachowany do dziś.
Pierwotnie uroczystości Bożego Ciała trwały przez całą oktawę. Codziennie celebrowano procesje wg opisanego obrządku. Z czasem procesje w dni robocze odbywały się tylko wokół kościoła. Jednak zarówno w czwartek, jak i w kolejną niedzielę procesje Bożego Ciała chodziły po ulicach parafii.
Papież Pius XII w 1955 r. wprowadził reformy liturgiczne. Wówczas zlikwidowane zostały obchody oktawy uroczystości. Dodajmy, że także papież Paweł VI, wprowadzając w 1969 r. nowy kalendarz liturgiczny, utrzymał zasady ustalone przez Piusa XII. Co prawda, na prośbę Episkopatu Polski zachowano dla Rzeczypospolitej zwyczaj odbywania uroczystości Bożego Ciała przez całą oktawą, jednak zrezygnowano z procesji po parafii odbywanej w niedzielę. Kalendarze liturgiczne poszczególnych polskich diecezji przypominają, iż tradycyjne procesje eucharystyczne odbywane w oktawie powinny być zachowane.
Dodajmy, że dzień Bożego Ciała, przypadający w czwartek, jest dniem wolnym od pracy. Nawet w okresie, kiedy władze zlikwidowały większość dni wolnych z okazji świąt kościelnych nie ośmielano się objąć tą kasatą także Bożego Ciała. Także w Niemczech Boże Ciało należy do dni świątecznych w większości landów (Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Hesja, Nadrenia-Palatynat, Północna Nadrenia-Westfalia oraz Saara). Za naszą południową granicą natomiast czwartek Bożego Ciała nie jest dniem wolnym od pracy, chociaż np. wigilia Bożego Narodzenia jest dla Czechów dniem świątecznym (w przeciwieństwie do nas Polaków).
Początki w Raciborzu
A od kiedy procesje Bożego Ciała odprawiane są w Raciborzu? Tego dokładnie powiedzieć nie możemy. Z dokumentu pochodzącego z 1347 roku wynika jedynie, iż został on spisany po procesji Bożego Ciała. W tym roku to święto uchodziło już za tradycyjne, skoro przyjęto je do potwierdzenia dokumentu. Wiemy również, że w 1379 r. w kościele parafialnym powstała kaplica Bożego Ciała, z którą związany był szereg fundacji. Dodajmy tu także, iż jeszcze przed 1489 r. istniał w Raciborzu kościół Bożego Ciała (Corpus Christi). Mieścił się on przy dzisiejszej ul. Solnej między ul. Browarną a Różaną. Jest znamienne, że od 1542 r. przez kilkadziesiąt lat wstrzymano odbywanie w Raciborzu wszelkich procesji, jednak procesje Bożego Ciała odbywały się regularnie.
Jest jeszcze problem tras, którymi przechodziła procesja Bożego Ciała w mieście. Na pewno procesja poruszała się po ulicach wewnątrz murów miejskich. Stąd nie dziwi, iż jako drogi procesyjne wymienia się ul. Długą i Rzeźniczą. Na początku XVII wieku wskazuje się trasę procesji do ołtarza przy kościele Bożego Ciała przy ul. Solnej. Jednak dokument z 1696 r. powołuje się na ustalenia dokonane między kapitułą a magistratem, iż cztery ołtarze w czasie procesji Bożego Ciała będą znowu ustawione na Rynku. W związku ze wzmianką o kapitule trzeba przypomnieć, iż kapituła kolegiacka, założona w 1288 r. przy kaplicy zamkowej, została w 1417 r. przeniesiona do kościoła farnego i od tego czasu funkcję proboszcza pełnił jeden z kanoników wysokiej rangi.
Jeszcze jedna wzmianka wydaje się znamienna. W 1732 r. przeor raciborskiego klasztoru dominikanów uzyskał przyrzeczenie, iż niedzielna procesja Bożego Ciała będzie organizowana na Rynku wyłącznie przez dominikanów. Wynika z tego, iż niedzielne procesje zarówno fary i jak dominikanów niejako „konkurencyjnie” odbywały się na Rynku. Rzecz jest o tyle ciekawa, że zakony nie miały prawa urządzania procesji z Eucharystią poza klasztorami. Jedynie dominikanie uzyskali prawo do publicznego odbywania niedzielnych procesji Bożego Ciała a to za sprawą edyktu papieża Benedykta XIII (1724 – 1730), który w wieku 19 lat wstąpił do tego właśnie zakonu. Z testamentu Henryka Stefana, właściciela apteki „Pod Białym Aniołem”, która mieściła się przy ul. Długiej 2, tam gdzie dziś ma swoją siedzibę „Raciborskie Centrum Informacji”, wynika obowiązek urządzenia od strony Rynku ołtarza na procesję Bożego Ciała, przgotowanego przez kapitułę. W XIX w. jeden z ołtarzy mieścił się na kościele św. Jakuba.
Od XIX w. w procesji Bożego Ciała uczestniczyły orkiestry dęte. Bardzo często były to liczne osobowo orkiestry raciborskiego garnizonu. Dodajmy, że orkiestry I szwadronu śląskiego pułku ułanów, a później III szwadronu huzarów z koszar na Ostrogu brały udział w procesji konno. Warto nadmienić, iż w 1749 r. flecista miejski Józef Tremla, zwany „gwizdaczem“, otrzymał z kasy kościelnej 1 guldena za udział, wraz z pomocnikami, w procesji Bożego Ciała.
Gotycka monstrancja
Ks. Herman Schaffer, proboszcz raciborskiej fary w latach 1867 – 1909 i założyciel zakładu św. Notburgi przy pl. Jagiełły, przy tym dociekliwy historyk, ustalił iż z ksiąg rachunkowych wynika, że nigdy nie zaprzestano odbywania procesji Bożego Ciała. Nawet w czasach największych niepokojów uzbrojeni mieszczanie chronili Najświętszy Sakrament. Wskazując na wzmiankę z 1612 r. o istnieniu w Raciborzu Bractwa Kurkowego, Schaffer sugeruje nawet powołanie tej gildii specjalnie dla ochrony Eucharystii. W każdym razie członkowie Bractwa Kurkowego uczestniczyli w procesji w swoich mundurach i pełnym uzbrojeniu w bezpośredniej bliskości celebransa noszącego monstrancję pod baldachimem.
A było co chronić. Podczas procesji Bożego Ciała posługiwano się bowiem gotycką monstrancją z 1495 roku. Jej fundatorką była księżna raciborska Magdalena (ok.1463 – 1501), jednak współcześni badacze twierdzą, że monstrancję ufundowali spokrewnieni książęta górnośląscy. Było to arcydzieło sztuki złotniczej. Mając 33 cm szerokości u podstawy mierzyła 127 cm wysokości. Monstrancja ważyła ok. 12 kg. Warto nadmienić, iż była to największa wówczas monstrancja w Rzeszy Niemieckiej. Niezbędny wydaje się choć jej pobieżny opis. Nad podstawą znajdowało się coś w rodzaju małej świątyni utworzonej z kolumienek i filarków. Dominantą tej części była umieszczona w środku rzeźba półpostaci Chrystusa, odartego z szat, jakby wychodzącego z sarkofagu. Pofałdowane płótno kojarzy się ze strojami w ołtarzu głównym Vita Stwosza z Bazyliki Mariackiej w Krakowie. Głowa Chrystusa była otoczona koroną cierniową a twarz wyrażała ogromny ból. Druga kondygnacja była przeznaczona na lunulę, bogato zdobiony diamentami i rubinami półksiężyc trzymający hostię, umieszczony w szklanym cylindrze otoczonym filarkami i wieżyczkami. W trzeciej kondygnacji mieściła się mała rzeźba Matki Bożej jako Królowej Nieba, stojącej na kłębiącej się chmurze a całość otoczona była aureolą z ognistych języków. Czwarta kondygnacja miała wygląd hełmu nakrywającego wieżę. Ta część zwęża się aby wystrzelić w górę prostą kolumną. Na niej umieszczony był kwiaton krzyżowy. Na samej górze znajdował się pelikan wyrywający sobie pióra. Wiadomo, że pelikany tak wydobywającą się krwią karmią swoje młode. Był to popularny symbol Zbawiciela, który poświęcił swoją krew dla zbawienia ludzkości. Monstrancję trzymało się za kolumny zewnętrzne umieszczone w dolnej partii. Punkt ciężkości monstrancji znajdował się w podstawie, stąd bezpiecznie się całość nosiło. Dodajmy, że monstrancja została zrabowana w kwietniu 1945 r. przez jednostkę specjalną Armii Czerwonej. Rzekomo znajduje się ona obecnie w magazynach Ermitażu w St. Petersburgu.
Noszenie tak ciężkiej monstrancji było zapewne bardzo niewygodne, nawet gdy przyjąć, iż noszący ją celebrans był podtrzymywany po bokach przez dwóch mężczyzn. Raciborski proboszcz miejski Jerzy Schulz (1925 – 1946) był wysokiego wzrostu i silnej budowy ciała. Jemu też dała się we znaki gotycka monstrancja, którą musiał nosić w czasie procesji. Dlatego zlecił wykonanie nowej monstrancji, znacznie mniejszej i lżejszej. Zabytkowa monstrancja służyła tylko do wystawienia, np. w Bożym Grobie.
Skoro wspomnieliśmy o ks. Schulzu trzeba zauważyć, że w latach trzydziestych procesja Bożego Ciała miała do odbycia znacznie krótszą drogę. Wychodząc głównym wyjściem z kościoła kierowano się na dzisiejszą ul. Mickiewicza. Współcześni czytelnicy muszą uwzględnić, że obecny skwer ks. prałata Pieczki był cały zabudowany, jedynie przez bramy przelotowe i podwórze można się było dostać bezpośrednio na ul. Nową. Procesja następnie skręcała w prawo w ul. Szewską. Na tyłach prezbiterium fary albo na budynku, znajdującym się naprzeciw klasztoru bonifratrów, urządzano pierwszy ołtarz. Drugi ołtarz mieścił się na budynku położonym na pl. Długosza, na obecnym parkingu, opodal pomnika św. Jana Nepomucena. Trzeci ołtarz był budowany na budynku po nieparzystej stronie ul. Nowej, blisko skrzyżowania z ul. Solną. Natomiast czwarty ołtarz sytuowano przy ul. Mickiewicza na budynku stojącym na obecnym skwerze ks. prał. Pieczki.
Problemy z ludową władzą
Nie udało się ustalić, kiedy po 1945 r. rozpoczęto organizowanie procesji Bożego Ciała. Do 1952 r. trasa procesji prowadziła ul. Nową, Drzymały, Sienkiewicza, Staszica i Daszyńskiego (obecnie ul. Opawska). Powrót następował ul. Nową, albo ul. Leczniczą i Solną na ul. Nową. Dodajmy, że jeden z ołtarzy umieszczano na budynku zakładu św. Notburgi a inny na piekarni Franciszka Antosa przy dzisiejszej ul. Opawskiej 6; później w tym miejscu wybudowano restaurację „Wiedeńska”, dzisiaj jest tam kilka sklepów.
W roku 1952 proboszcz, ks. Jan Hajda, został ukarany grzywną z powodu nieprzestrzegania zakazu władz. Na trzy tygodnie przed terminem procesji proboszcz zwrócił się do Urzędu Miasta o zezwolenie na odbycie procesji tradycyjną trasą. Na tydzień przed terminem na telefoniczne zapytanie potwierdzono udzielenie zgody. Jednak w przeddzień procesji w godzinach południowych doręczono proboszczowi zakaz przechodzenia procesji ul. Sienkiewicza, gdyż mogłoby to utrudnić działanie pogotowia ratunkowego, mieszczącego się wówczas w dzisiejszym Centrum Krwiodawstwa. Ponieważ przygotowania były daleko zaawansowane, procesja odbywała się dotychczasową trasą.
Na raciborski Rynek procesja Bożego Ciała udała się po raz pierwszy w 1958 r. Ostatni ołtarz był wtedy na portalu podominikańskiego kościoła św. Jakuba. Trasa procesji została bowiem zmieniona. Z ul. Nowej prowadziła na ul. Opawską i dalej na Ogrodową, Klasztorną, Wojska Polskiego, pl. Wolności, ul. Długą, wzgl. Rzeźniczą lub Chopina do Rynku. Ołtarze były m.in. na gospodarstwie rolnym Koczych przy ul. Ogrodowej 7 (dziś jest tam sala koncertowa szkoły muzycznej) i na budynku na rozwidleniu ul. Długiej i Rzeźniczej.
Kronika parafialna odnotowuje, że w 1960 r., kiedy procesja przebiegała ul. Wojska Polskiego na domu pod nr. 2 umieszczono ołtarz. Wówczas zaśpiewano szczególnie głośno „My chcemy Boga…” – wiadomo, iż w pobliżu mieściła się Komenda Powiatowa Milicji Obywatelskiej. Niejako w odwecie za tę demonstrację w stosunku do mec. Pientki, mieszkającego w budynku pod nr. 2, prowadzono dochodzenie pod pretekstem użycia młodych brzózek do ozdobienia ołtarza.
W 1961 r. nie pozwolono na odbywanie procesji po ul. Opawskiej. Dlatego zmieniono początek trasy na ul. Nową, Solną, Browarną, Fornalskiej (obecnie Wileńska), Ogrodową, Klasztorną, Wojska Polskiego itd. Z kroniki parafialnej wynika, że w 1973 r. ołtarz przy ul. Ogrodowej usytuowano między budynkami nr 30 i 32, czyli na byłym korycie Psinki. Wiązało się to z faktem likwidacji gospodarstwa rolnego Koczych; zostało ono bowiem przejęte przez miasto na potrzeby szkoły muzycznej. 14 lipca 1973 r. położono kamień węgielny pod budowę tej szkoły. Od 1991 r. ołtarz przy ul. Ogrodowej przeniesiono na schody sali koncertowej szkoły muzycznej. Pierwszy ołtarz jest na spółdzielczym budynku mieszkalnym przy ul. Browarnej, oddanym do użytku w 1969 r. I właściwie od pół wieku procesja Bożego Ciała podąża tą samą trasą.
Godna oprawa
Skoro procesja z Najświętszym Sakramentem szła ulicami parafii, trzeba było te ulice ozdobić. Przez stulecia na skraju ulic wbijało się gałęzie drzew, najczęściej brzozy albo olchy, co dziś uznano by zapewne za niewłaściwe. Jednak te gałęzie na podwórzach się suszyło a potem służyły jako opał. A na niedzielną procesję trzeba było mieć świeże gałęzie. Procesja posuwała się w pięknym zielonym szpalerze. Same drogi zaścielano tatarakiem, którego ogromne ilości zarastały stawy i jeziorka. To zieloność trasy jeszcze potęgowało. Na tę zieleń dziewczęta, idące przed Eucharystią, sypały ze swoich koszyków płatki różnego kwiecia. Opisany zwyczaj dekorowania trasy procesji był stosowany zarówno w mieście jak i na wsiach. Trzeba jednak dodać, że w miastach od dawna zrezygnowano z zielonych szpalerów i tataraku na ulicach. Ulice miast zaczęto zaścielać dywanowymi chodnikami, a czasami nawet dywanami, po których chodził jednak tylko ksiądz noszący monstrancję. Pozostali uczestnicy procesji skrzętnie omijali te dywany i dywanowe chodniki. Później dekorowano ulice wąskimi wielobarwnymi chodnikami, wykonywanymi z różnych liści i kwiatów. Ostatnio coraz bardziej rozpowszechniło się dekorowanie ulic „chodnikami”, wykonanym z trocin zafarbowanych na różne kolory. Przygotowano nawet specjalne formy ułatwiające wykonanie z kolorowych trocin geometrycznych wzorów.
Ołtarze dzisiaj są bardzo proste, dekoracje robi się zazwyczaj ze styropianu. Niegdyś ołtarze były bogato przystrojone. Jako główne ozdoby używano dużych obrazów o religijnej treści. Podłogi były wykładane wielkimi dywanami. Ołtarze miały także swoją „oprawę”, wykonaną zazwyczaj z firanek. Szczególnie ładnie wyglądało to przy wykorzystaniu na zbudowanie ołtarzy wjazdów do frankońskich zabudowań. Podobnie jak dziś, do dekoracji ołtarzy używano dużo kwiatów. Po przejściu procesji wierni odłamywali małe zielone gałązki i kwiaty z dekoracji, które w domach zatykano za krzyżami albo świętymi obrazami, przynosząc w ten sposób do domu błogosławieństwo sakramentalne.
Warto także nadmienić, że na czas procesji Bożego Ciała również mieszkający przy trasie dekorują swoje domy i okna. Dzisiaj te dekoracje są dość skromne, jednak dawniej nie było okna, które nie byłoby przystrojone białymi serwetkami, kwiatami, świętymi obrazami lub rzeźbami a w każdym przypadku także świecami.
Od ponad 650 lat w Raciborzu odbywają się procesje Bożego Ciała. Zmieniały się ich trasy a także ceremoniał. Bywały okresy bardzo trudne, ale procesje mimo to podążały przez miasto. Tradycja uczestniczenia w procesji jest wciąż żywa. Miejmy nadzieję, że nadal tak będzie.
Paweł Newerla