Niełatwy los rodziny wójta
NĘDZA. Radna Beata Widera zwróciła się do władz gminy z pytaniem, kiedy zostanie przejęta przez gminę działka, którą chcą oddać gminie sąsiedzi radnej. Na działce miałby powstać utwardzony odcinek drogi. – Obecnie jest to jedyna droga w Nędzy usypana z piasku. Kiedy pada deszcz można się tam utopić – alarmowała. – Było mi wstyd kiedy sąsiad sam przywiózł przyczepą piasek i wyrównywał drogę – dodała radna Widera.
Problemy sąsiadów i samej radnej ciągną się już od niemal 20 lat. Do tej pory sprawa przejęcia terenu i budowa drogi stoi w miejscu. – Kiedy mój brat był wójtem odmówił remontu drogi, gdyż mieszka tam jego rodzina. Późniejszy wójt również powiedział nie bo... wiadomo o co chodzi. I tak czekamy 20 lat – powiedziała Beata Widera.
Wójt Anna Iskała wyjaśniła, że sprawa nie jest prosta gdyż chodzi o drogę na terenie kolei. Remont odcinka ul. Leczniczej (o której mowa), jest blokowany przez liczne procedury. – Na część drogi mamy wydane pozwolenie na budowę, na ostatni fragment musi wydać zgodę marszałek, po wcześniejszych opiniach komisji kolejowych – precyzowała wójt.
Remont drogi prawdopodobnie i tak poczeka do czasu budowy kanalizacji w Nędzy. Aby ukryć rury kanalizacyjne drogę trzeba by było rozkopać na nowo.
(woj)