Biznes zastukał do drzwi urzędu
Giełda warzywna na pewno nie powstanie przy ul. Leśmiana.
Teren, o którym mówiło się, że mogłaby tam powstać giełda dla rolników zostaje wystawiony przez samorząd na sprzedaż. Nieruchomość przy ul. Leśmiana miasto przejęło wcześniej od Skarbu Państwa. Teren na Ocicach jest zdaniem prezydenta i jego zastępcy trudny do zagospodarowania, jego stan techniczny określa się jako nie najlepszy. W przeszłości odbywała się tam produkcja zwierzęca. – Pojawił się potencjalny inwestor. To biznes wyszedł z inicjatywą, ten co akurat prowadzi tam działalność – poinformował radnych z komisji gospodarki Wojciech Krzyżek, wiceprezydent miasta. Nie ma jeszcze wyceny nieruchomości ale samorządowcy szacują, że miasto może liczyć na pieniądze rzędu kilkuset tysięcy złotych za 3,5 ha terenu z zabudowaniami. Ma być tam utrzymana produkcja roln--zwierzęca. Urzędnicy przypomnieli zeszłoroczne zainteresowanie powstaniem w tym miejscu giełdy rolnej, lansowane przez Henryka Panka i Lucjana Czardybona z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – Ten temat przewija się podczas prac nad aktualizacją strategii i na pewno wróci – zauważył Mirosław Lenk, prezydent miasta. Radny Myśliwy dopytywał na posiedzeniu komisji czy urząd ma w zanadrzu jakąś alternatywę dla „pomysłu panów Panka i Czardybona?” W odpowiedzi usłyszał deklarację, że w przypadku zainteresowania ze strony przedsiębiorców, miasto chętnie zakupi teren od rolnika w tym celu. – Racibórz jest zagłębiem warzywnictwa ale na razie mamy do czynienia z inicjatywą pasjonatów a nie biznesu – podsumował prezydent Lenk.
(ma.w)