Pszczoły gwiazdą wieczoru
RASZCZYCE. Stowarzyszenie Lyskor kolejny raz zaprosiło mieszkańców i sympatyków na Biesiadę Miodową. Oprócz zabawy i rozmów, każdy z gości mógł skosztować pszczelarskich wyrobów.
Biesiada organizowana jest z inicjatywy Lyskoru od kilku lat we współpracy z członkami Koła Pszczelarskiego w Raszczycach, na czele z jego szefem Erwinem Wrazidło. – Nasze koło składa się z 22 członków. Cały czas istnieje rotacja, starsi pszczelarze odchodzą, ale pozyskujemy także nowe osoby. Pszczelarz niewiele może zrobić, oprócz tego aby zadbać o dobry gatunek i fizyczną pracą wspomagać pszczoły. Sama przyroda powoduje to, czy pszczelarz będzie miał jakiś pożytek, czy też nie – mówi Erwin Wrazidło. – Ten rok był wyjątkowo niedobry dla pszczelarzy. Nasz główny pożytek pochodzi z rzepaku. Przez okres największego kwitnienia było zimno i deszczowo, dlatego pszczoły siedziały w ulu i wyjadały swój miód. Podczas kolejnego pożytku, który był z akacji, przypiekło. Akacja ma takie nektarniki, że kiedy temperatura jest wysoka, one po prostu wysychają. Z lipą było podobnie. Nie jest jednak źle. Z tego hobby 20 proc. pożytku ma pszczelarz, a 80 proc. pożytku jest w przyrodzie, który stanowi zapylanie roślin – tłumaczy szef raszczyckiego koła, zwracając także uwagę na minioną zimę. Na ponad 20 członków koła, aż pięciu dotknęła klęska w pasiekach. Zdarzyło się, że na 25 rodzin padło 20, a innemu pszczelarzowi na 35 rodzin padło ok. 30. To jednak nie przeszkodziło w produkcji miodu, którego oprócz innych produktów pszczelich można było skosztować na ostatniej biesiadzie. Każdy zainteresowany mógł się także zaopatrzyć w produkty pszczele, jak pyłek czy propolis. Biesiadę zwieńczyła wspólna zabawa taneczna.
(ska)