Oferta tania i podejrzana
Rozbiórki w mieście kosztują krocie. Tak wynika z ich wycen, ale rzeczywistość jest tańsza. Radni przepytywali prezydenta z postępu robót przy inwestycjach miejskich. Mariana Gawliczka zainteresowała pewna rażąco niska cena.
Sprawa, która wzbudziła kontrowersje na forum komisji gospodarki miejskiej dotyczy rozbiórki składu opałowego. Kosztorys inwestorski okazał się tam trzykrotnie droższy niż cena oferty wybranej przez miasto w przetargu. – To wręcz podejrzana oferta – ocenił radny nestor Marian Gawliczek. Od prezydenta usłyszał, że „sprawa jest pogrzebana w gruzie, a ściślej w jego wywózce”. – Materiał z rozbiórki będzie użyty do zasypywania dołu obok, czego w kosztorysie nie przewidziano – wyjaśnił Mirosław Lenk, prezydent miasta. Dodał, że urzędnicy sprawdzili tę ofertę, bo zawierała rażąco niską cenę. Wykonawca – firma Perspektywa z Jastrzębia Zdroju – potwierdził, że jest w stanie zrealizować zadanie. Oszczędności dla miasta wyniosą blisko 100 tys. zł. – To nie pierwszy przypadek, gdy za rozbiórkę firmy żądają niewysokich stawek, podobnie płaciliśmy za rozebranie obiektu przy ul. Bosackiej, przy policji – dodał. Tanie oferty skłaniają władzę do przyspieszenia planów rozbiórki kolejnej ruiny przy Bosackiej.
(maw)