Niedzielna biesiada weselna
Po występach zespołu Hanka i polskiego rapera Abradab w pierwszym dniu „Pożegnania Lata” w Kuźni Raciborskiej przyszedł czas na drugi dzień i I Festiwal Kapel Weselnych.
Spontaniczny pomysł
Jak przyznaje dyrektor MOKSiR Michał Fita organizacja tej imprezy była dosyć spontaniczna. – Festiwal Kapel Weselnych to nie do końca był mój pomysł. To jest pomysł, który rodził się niezależnie w kilku głowach m.in. Czarka Promisa i Jurka Dębiny. Stwierdziłem, że organizacja takiego festiwalu to genialny pomysł. Organizowałem festiwale różnego rodzaju, ale kapel weselnych jak dotąd jeszcze nie. Jest to pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni, liczę że będzie coraz bardziej rozwojowy. Chciałbym, aby zawsze miał on miejsce na Pożegnanie Lata, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to najłatwiejszy termin dla kapel weselnych. Ale jeśli będzie to już znana impreza w Polsce i zespoły weselne będą wiedziały, że takie coś organizujemy, to na pewno ochoczo będą w nim startowały. W tym roku późno poinformowaliśmy, że taki festiwal się odbędzie i większość kapel miała terminy zarezerwowane – powiedział dyrektor Fita. Zespoły miały za zadanie przesłać do organizatorów w określonym terminie nagrania w dowolnej formie. Wystartowało sześć formacji, które oceniało profesjonalne jury. Brano pod uwagę walory muzyczne i prezencję weselną. Wśród zespołów znalazły się dwa z Raciborszczyzny: Fuego z Raciborza i Hit z Kuźni Raciborskiej. Fuego reprezentowali: Edyta Krawczyk (wokal), Tomasz Żyła (instrumenty klawiszowe, wokal) i Sebastian Bober (saksofon). – Każdy z nas ma jakieś doświadczenie muzyczne. W obecnym składzie gramy około 3 lat, ale na poważnie od roku – mówią o sobie członkowie zespołu. – Ta „sala” nie była zbyt akustyczna, ale dziękujemy panu akustykowi za nagłośnienie. Myślę, że nasz występ mógł się podobać, ale wszystko w rękach jury. Jesteśmy na bieżąco z informacjami kulturalnymi w naszym regionie i wiedzieliśmy, że taki festiwal był organizowany. Wysłaliśmy swoje zgłoszenie, aby się pokazać publiczności.Jesteśmy kapelą weselną, więc trzeba grać dla młodszych jak i starszych. Graliśmy z każdego rytmu muzyki po trochę. Był walczyk, była polka, więc myślę, że przypadliśmy publiczności do gustu – dodają. – Praca jaką wykonujemy niekiedy jest cięższą pracą niż harowanie z łopatą. Jestem z zawodu górnikiem, pracuję na kopalni i mogę porównać te dwie prace – powiedział Tomasz Żyła. Muzycy chwalą sobie festiwal. – Bardzo fajna inicjatywa, sympatyczna atmosfera i ludzie, którzy nas ciepło przyjęli. Oby to nie był pierwszy i ostatni festiwal. Mam nadzieję, że zagości w Kuźni co roku, a my będziemy starali się brać w nim udział – zakończył zespół Fuego.
Festiwal to dobry sposób promocji
Drugim zespołem z naszych stron była kapela Hit z Kuźni Raciborskiej, którą na festiwalu tworzyli Dariusz Podolski (gitara, wokal) i Andrzej Jakubiec (instrumenty klawiszowe). Zapytani o udział w festiwalu odpowiedzieli: Jest to kolosalna różnica, byliśmy w szoku, bo brzmienie w sali czy też używanie naszego nagłośnienia jest odmienne od grania na wolnym powietrzu. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do grania w plenerze. Było to inne odczucie, nowe. Nikt nie gwizdał zatem było dobrze. Przeczytaliśmy, że jest taki festiwal i postanowiliśmy spróbować swoich sił. Jest to wspaniała rzecz i dla tych ludzi i dla zespołów – powiedzieli członkowie grupy Hit. – Zaczynaliśmy w latach 80. na Elektrowni Rybnik. Potem się nasze drogi rozeszły i spotkaliśmy się po dwudziestu latach. Wykonujemy nowe kawałki, ale nie wyrzucamy starych. Gramy na co dzień w trójkę, ale na festiwalu zabrakło kolegi. Najtrudniej wykonywało się nam utrwory Ai Se Eu Te Pego (Nossa, nossa) i Balada (Tche tche rere), można sobie język połamać. Hiszpański ostatnio zaczyna być modny i myślimy, że młodzi będą chcieli usłyszeć go na weselach. Idziemy z duchem czasu. Taki festiwal to jest dobry sposób promocji – podsumowali gospodarze weselnej imprezy. Nagrodą było 3000 złotych i złoty wianek, a studio fotograficzne „Paragraf” ufundowało profesjonalną sesję zdjęciową. Publika dopisała bardziej niż w pierwszym dniu, zatem być może za rok, znów w Kuźni Raciborskiej zaprezentują się weselne kapele. Wygrał zespół Helikopter z Wodzisławia Śl. Drugie miejsce przypadło formacji Cocoro z Rybnika.
kozz