Rolnik na urlopie lub w SPA
Nowoczesny rolnik powinien korzystać z uroków życia: wypoczywać na urlopie za zagranicą, odmładzać się w SPA, a także gimnastykować w dbałości o swą kondycję. To tylko kilka propozycji spędzania wolnego czasu, które przedstawiali w swych żartobliwych scenkach na wozach alegorycznych uczestnicy korowodu dożynkowego, podczas gminnego święta plonów w Wojnowicach.
Mocnym akcentem współczesnego rolnictwa była prezentacja nowoczesnego sprzętu, który jest dziś w posiadaniu mieszkańców gminy Krzanowice. A jednak w prowadzonym przez orkiestrę górniczą z Radlina korowodzie najbardziej cieszyli widzów przebierańcy, którzy przypominali o dawnych tradycjach, np. kosiarz Eryk Nowak z Pietraszyna, Oskar Zygmunt wraz z córką z Wojnowic i ich dwie kózki, czy też Ewa i Tadeusz Kuligowie na swym zabytkowym motorze.
Na przedzie korowodu nie zabrakło pięknych koron dożynkowych z Wojnowic, Krzanowic, Borucina i Pietraszyna, a także jeźdźców na koniach należących do gospodarzy Henryka Strachoty i Jana Plocha.
Gościnnie mieszkańcom zaprezentowały się mażoretki ze Slatiny w Czechach, a tuż za nimi maszerowały przedszkolaki oraz uczniowie szkoły w Wojnowicach. Korowód swą obecnością uświetniali włodarze gminy Krzanowice wraz z burmistrzem Manfredem Abrahamczykiem. Specjalnie na gminne dożynki przyjechali też członkowie Bractwa Kurkowego z Raciborza wraz z królem Henrykiem Krajczym z Wojnowic i armatą, z której wystrzelono na wiwat.
Korowód zamykała bryczka ze starostami Anna Kupką i Władysławem Martinkiem i proboszczem ks. Krzysztofem Kazimierzem.
– Krzanowice są gminą typowo rolniczą, posiadamy pola o bardzo dobrej klasie gruntów, które nadają się pod uprawę zbóż, ziemniaków i buraków. Jednak dziś niewielu, bo ok. 10 proc. mieszkańców naszej gminy żyje z rolnictwa. Żeby się utrzymać trzeba mieć większy areał. Dlatego coraz częściej stają się normą gospodarstwa od 30 do 150 ha. Takich w gminie jest już kilkanaście – mówi burmistrz Manfred Abrahamczyk.
Dużym gospodarstwem pochwalić może się starościna Anna Kupka, która z mężem Arturem prowadzą gospodarstwo o powierzchni 80 ha. Posiadają ok. 150 sztuk bydła mlecznego, a mleko odbiera firma Danone. Poza tym uprawiają: kukurydzę, pszenicę, rzepak i ziemniaki. Gospodarstwo przejęli w 2011 r. od swoich rodziców.
Natomiast starosta Władysław Martinek jest kierownikiem działu produkcji roślinnej w firmie AGROMAX w Wojnowicach. Przedsiębiorstwo Produkcyjne AGROMAX w Raciborzu gospodaruje na 2800 ha dzierżawionych w znacznej części od Skarbu Państwa. Główne uprawy to pszenica, rzepak oraz kukurydza na ziarno i paszę. AGROMAX posiada też fermę bydła mlecznego w Wojnowicach oraz fermy trzody chlewnej w Bojanowie i Tworkowie.
Zgodnie ze zwyczajem starostowie przekazali chleb upieczony z tegorocznego zboża gospodarzom – burmistrzowi Manfredowi Abrahamczykowi oraz sołtys Wojnowic Gabrieli Niedzbale.
(ewa)