Wiata bliźniaczka zaczęła służyć
Dziewczęta ubrały stroje, w jakich ich babcie chodziły na co dzień. Twierdzą, że są wygodne, ale do szkoły w nich nie pójdą.
Parafialne dożynki łączą dwa sołectwa. Tegoroczne święto było szczególne bo okraszone prezentem od gminy.
Koronę dla Nowej Wioski wykonano z pszenicy i owsa, kwiatów polnych. Powstawała wieczorami przez dwa tygodnie. – Przy kawie, ze śmiechem. Miło spędziłyśmy ten czas – opowiadały gospodynie. Nastolatki z Owsiszcz po raz pierwszy przyodziały tradycyjne, ludowe stroje. – Są wygodne ale do szkoły w nich nie pójdziemy – uśmiechały się dziewczęta. Podkreślały, że noszenie korony to dla nich wyróżnienie i były wdzięczne Krystynie Pawełek, że je wybrała. Oryginalny strój po prababci Gertrudzie włożyła córka sołtysa Karolina Minkina.
Ernest Kaszny to największy z miejscowych rolników, których w Owsiszczach jest niewielu. Kasznemu w żniwa się poszczęściło, żadne z upraw nie przymarzły. – Mało jest tu gospodarzy. Przyszłość wsi jak nasza widzę raczej jako miejsce zamieszkania, odpoczynku tacy ludzie będą się u nas osiedlać – przewiduje Piotr Minkina sołtys Owsiszcz. Pamięta czasy gdy w każdym domu coś się hodowało ale wątpi czy one jeszcze powrócą. – Małe gospodarstwa są dziś nieopłacalne. Albo duże albo wcale – dodaje. Andrzej Juraszek to największy z rolników w Nowej Wiosce. Nie narzekał jak gospodarze w minionych latach, co przekazała nam sołtys Adela Krawczyk. Nowej wiaty sąsiadom nie zazdrości bo jej wieś ma swoją już od roku, choć mniejszą.
Dożynki połączono z oficjalnym oddaniem wiaty do użytku. Stanęła na zapleczu remizy, budowano ją siłami mieszkańców (najwięcej pomógł miejscowy przedsiębiorca Marek Sbeczka) za pieniądze pozyskane przez gminę z PROW. Wójtowi Grzegorzowi Utrackiemu za zdobycie dotacji podziękowano kwiatami. Wiata jest identyczna jak ta w Roszkowie, dzięki czemu można było zaoszczędzić na projekcie. Obiekt poświęcił proboszcz Eryk Czech.
maw