Kukurydza spina skórę i podnosi biusty w górę
PAWŁÓW. Tytułowe hasło głosiły uczestniczki dożynek parafialnych w Pawłowie, które odbyły się 16 września.
Wioska dziękowała za plony przystrojonymi zagrodami, podczas mszy świętej koncelebrowanej przez ks. Zygmunta Hupkę, korowodem i festynem. Tegoroczni starostowie, Edyta Majnusz i Józef Malcharczyk, jechali w bryczce Czesława i Marcina Pytlowanych. Towarzyszył im proboszcz. W drugim zaprzęgu wiózł sekretarza gminy Adama Wajdę i sołtysa Konrada Kuroczika Henryk Malcharczyk z Płoni. Dla najmłodszych wielką atrakcją była ciuchcia – być może to zapowiedź budowy pawłowskiej stacji PKP.
Część artystyczną wypełniły występy Edyty i Pawła, Magdaleny Witoszek i zespołu Kamraty. Według obecnych na zabawie były to jedne z najlepszych dożynek w gminie Pietrowice Wielkie.
(woj)