Tylko bez nazwisk
Słodka tajemnica
W jednym z urzędów miejskich w naszym powiecie komuś się upiekło. Nie wiadomo czy z okazji urodzin, imienin czy może z powodu innej okoliczności do urzędu przyniesiono ciastka. Niestety, nie wszystkim chyba smakowały te wypieki, bo kilka z nich trafiło wprost do muszli klozetowej. W nienagannym stanie dryfowały tak serniczek i owocowe, czekając aż ktoś dokona ich żywota i spuści wodę. Niejeden petent korzystający w toalety musiał obejść się ślinką na taki widok. Ci w nagłej potrzebie wybierali jednak kabinę obok. Czyżby liczyli, że po zgubę ktoś jeszcze wróci? Trudno bowiem uwierzyć, że ciasteczka to wynik czyjejś przemiany materii! Takie kształty i forma sugerują prędzej, że wypieki wypadły komuś z kieszeni. Jak to bywa w podobnych sprawach, nie udało nam się dojść skąd w klozecie znalazły się wyroby cukiernicze. Urzędnicy nabrali wody w usta i na to pytanie nikt nie odważył się odpowiedzieć. Ta zagadka pozostanie więc słodką tajemnicą. Być może kiedyś znajdzie się o tym wzmianka w monografii miasta.
Październik miesiącem wycieczek
Władza miejska rozjeżdża się nam po Europie. Już zdążyła zwiedzić Węgry, a wybiera się do Niemiec. Interesujące, że zaczyna uczyć innych zamiast samej czerpać wzorce. U bratanków pokazała jak pielęgnować zieleń parkową, a do Leverkusen pojedzie by krzewić ekologię. W końcu status miasta z listkiem (takowy widnieje w miejskim logo) zobowiązuje. Co prawda, co niektórzy w zielonym listku zamiast wartości ekologicznych dopatrują się statusu umiejętności władz w sterowaniu samorządem ale to chyba złe skojarzenie.
Co za dużo to za drogo
Podczas bardzo kulturalnej imprezy jaką jest Święto Animatora Kultury prezydent miasta doszedł do wniosku, że sporo pieniędzy miasto puściło w tym roku w powietrze. Gdy podsumował fajerwerki towarzyszące kolejnym imprezom plenerowym sygnowanym przez magistrat okazało się, że raciborzanie cieszyli wzrok sztucznym ogniem już cztery razy w tym roku. Podpowiadamy włodarzowi, że bierze się to stąd, że miasto przeznacza 4 procent swego budżetu na kulturę i każdy z tych procentów jest świętowany jednym pokazem sztucznych ogni.