Napad, którego nie było
7 października około godz. 15.00 raciborska policja została powiadomiona przez pogotowie, że w szpitalu znajduje się młody mężczyzna, który posiada liczne rany na brzuchu, klatce piersiowej i twarzy.
Ranny miał zostać napadnięty. Do zdarzenia miało dojść w niedzielne popołudnie w Raciborzu przy ul. Drzymały około godziny 14.00. Jak tłumaczył ranny mężczyzna, po dokonaniu wypłaty pieniędzy z bankomatu, trzech młodych mężczyzn w kapturach, napadło go dokonując okaleczenia nożem po czym dokonali kradzieży pieniędzy w kwocie 1500 złotych. Taką relację z przebiegu zdarzenia poszkodowany przekazał pielęgniarce, która udzielała mu pomocy medycznej. Relacja ta również niezwłocznie została przekazana oficerowi dyżurnemu Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, który podjął szereg działań mających na celu szybkie ustalenie i zatrzymanie sprawców rozboju. Jednym z poleceń było wysłanie do szpitala funkcjonariuszy celem ustalenia szczegółów przebiegu zdarzenia. Policjanci na miejscu ustalili, iż poszkodowany to 25-latek, mieszkaniec województwa mazowieckiego przebywający w Raciborzu. W trakcie rozmowy z policjantem przyznał się, iż żadnego rozboju nie było, a samookaleczenia dokonał sam z powodu kłótni z dziewczyną. Policja sprawdza czy nie doszło do naruszenia przepisów dotyczących wprowadzenia w błąd pogotowia i policji.
(acz)