Dekada z pagonami
Jubileusz byłych żołnierzy, chwalonych za utrzymanie aktywności po służbie.
Kietrzańscy rezerwiści obchodzili 10-lecie. Podlegają oddziałowi z Raciborza. Do Chruścielowa przyjechali z nimi świętować komendanci policji i straży granicznej.
W 2002 roku, w 59. rocznicę bitwy pod Lenino, byli żołnierze Ludowego Wojska Polskiego zrzeszyli się by kultywować tradycje wojskowości i patriotyzmu. Minęło właśnie 10 lat działalności koła w Kietrzu, jubileusz uczczono spotkaniem w świetlicy. Był tam Marian Szymański, któremu kietrzanie podlegają jako szefowi raciborskiego oddziału Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego. Jego zdaniem to koło radzi sobie najlepiej w całym oddziale, reszta może się od nich uczyć. Delegacja raciborzan była szersza. – Miło było zaśpiewać w męskim gronie „Na granicy jest strażnica” – cieszy się Janusz Gałązka, były WOP-ista z Raciborza. Nie zabrakło wojskowej kuchni, częstowano grochówką i pierogami.
Pytani o powód swej aktywności byli żołnierze podkreślają chęć krzewienia wartości patriotycznych i obrony przed historycznym zakłamaniem. – Nie zależy nam na podziałach. Chcemy zażegnać konflikty z dawnych lat – twierdzi Leon Wachowski, kapitan w stanie rezerwy. Ma na myśli m.in. środowisko byłych żołnierzy AK.
Na uroczystość przyjechała cała wierchuszka Związku Weteranów i Rezerwistów na czele z ppłk Jerzym Szukałą. – Belki i gwiazdki były na porządku dziennym – cieszyli się organizatorzy. Wręczono odznaczenia wojskowe i policyjne. Ogółem świętowało 50 osób.
Kolejna okazja do zaistnienia rezerwistów już w listopadzie – jak co roku patrioci z żołnierskiego związku włączą się w obchody Święta Niepodległości.
maw