Siedlaczek i Hajduk w ogniu pytań emerytów
W czwartek Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów Koło Racibórz – Centrum gościł w „Sokole” posła na sejm RP Henryka Siedlaczka oraz starostę raciborskiego Adama Hajduka. Politycy rozwiali wątpliwości członków koła dotyczące spraw naszego regionu.
Zbiornik Racibórz Dolny
Henryk Siedlaczek: „Zieloni” odstąpili od postulatów, które wstrzymywały tę budowę. Sprawy dotyczące gruntów, które zbiornik ma zająć zostały zamknięte dawno temu, jednak problemem pozostały sprawy ekologiczne. W ostatnim czasie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wspólnie z instytucjami i organizacjami proekologicznymi rozwiązała wszelkie problemy, które stały na przeszkodzie do wydania tzw. decyzji środowiskowej, czyli takiej, która traktowała problem oddziaływania zbiornika na środowisko. Na chwilę obecną nie ma więc żadnych przeszkód aby wojewoda podpisał zgodę na budowę zbiornika Racibórz Dolny. Mówi się, że zbiornik musi powstać najpóźniej do 2015 roku. Słyszy się także głosy, że będzie kopany przez 40 lat. Te dwa odmienne terminy tworzą wiele niejasności w opinii publicznej. Sam zbiornik będzie suchym polderem, takim jakim jest np. polder Buków, który uratował Racibórz w 2010 roku przed powodzią. Głębokość zbiornika, a długość to dwie różne rzeczy. Za trzy lata ma się zakończyć wykopywanie dołu, jednak prace polegające na wykopie kruszyw z gruntów potrwają przynajmniej czterdzieści lat.
Linia kolejowa Racibórz – Kędzierzyn
H. Siedlaczek: Z kolejami mamy problem. W Tarnowskich Górach i właśnie w Raciborzu istnieją jedyne warsztaty kolejowe. Niestety, ci wspaniali pracownicy mają w tej chwili ciężki los. Przez ostatnie 20 lat polską kolej „rozwalono” na kilka spółek. Największy problem występuje na antypodach powiatu raciborskiego, między innymi w gminie Olza, Bluszczów, Chałupki czy Zabełków, dlatego że, dzieci stamtąd jeżdżą do szkoły do Wodzisławia. Jeżeli chodzi o linię Racibórz – Kędzierzyn niewiele mogę wam powiedzieć na ten temat, ponieważ nie mam szczegółowej wiedzy na ten temat. Mogę powiedzieć tylko tyle, że przy tak ważnych sprawach bardzo istotne jest wsparcie samorządu. Najlepiej gdyby za posłem czy starostą stali wójtowie poszczególnych gmin.
Adam Hajduk: Problem jest w tym, że koleje polskie podzielono kiedyś między kilka spółek. Przewozy regionalne na naszym terenie zbankrutowały. Marszałek Województwa Ślaskiego postanowił utworzyć, więc Koleje Śląskie, które w pełni będą finansowane przez niego. Koleje będą obejmować linie, które mają dobre torowiska, aby pociągi mogły jeździć szybko. W takim wypadku przejmie on trasy, na których PKP wyremontuje torowiska. Dzisiaj nie mamy jeszcze żadnej decyzji dotyczących tego, czy połączenie Racibórz – Kędzierzyn zniknie czy pozostanie.
Abonament
H. Siedlaczek: Czy płacić abonament? Oczywiście, że tak. Z Raciborza idą jasne sygnały, że jesteśmy wściekli, ponieważ uczciwi ludzie go płacą, a wiele osób niestety nie. Trzeba podjąć stanowcze decyzje. Albo egzekwować zapłatę od wszystkich albo od nikogo. Dzisiaj sytuacja jest bardzo niesprawiedliwa.
Paszporty
A. Hajduk: Kilkanaście lat temu zabiegaliśmy o to, aby paszporty można było załatwiać w Raciborzu. Wojewoda wyraził na to zgodę, a my zrobiliśmy w siedzibie starostwa punkt, w którym można było oddawać wnioski o paszport, jednak po dokument trzeba było jechać do Rybnika. Od pewnego czasu państwo wprowadza w tym zakresie pewne zmiany. Jedną z nich jest to, że paszporty może wydawać tylko i wyłącznie urzędnik państwowy, a nie tak jak to było kiedyś urzędnik samorządowy. Najbliższy urzędnik państwowy znajduje się w Rybniku, stąd decyzja ministerstwa o przeniesienie tam punktu poboru wniosków o paszporty.
MAD