Trudny kompromis z mandatami
KRZYŻANOWICE. Rada gminy decydowała 25 października o nowym podziale gminy na okręgi wyborcze. To wymóg nowej ustawy, która zmienia ordynację wyborczą w gminach. W przyszłych wyborach będziemy głosować na konkretnego kandydata, startującego w naszym okręgu. W związku z tym trzeba na nowo podzielić gminę.
W Krzyżanowicach najwięcej wątpliwości przysporzył podział mandatów właśnie w stolicy gminy. Pierwsza propozycja mówiła, że Nowa Wioska, Roszków i Krzyżanowice będą wybierać wspólnie trzech radnych do 15-osobowej rady gminy. Z Nowej Wioski były sygnały, że mieszkańcy sołectwa czują małe szanse na wybór kandydata ze swojej miejscowości. Liczba mieszkańców jest tu nieproporcjonalnie mniejsza niż w Krzyżanowicach i Roszkowie. Radne Emilia Kubik i Urszula Fas zaproponowały aby Nowa Wioska głosowała z Owsiszczami. W obu miejscowościach ma być na to zgoda i wniosek radnych przeszedł bez dyskusji.
Nadal trzy mandaty pozostały dla Krzyżanowic i Roszkowa. Wyborcze połączenie tych dwóch miejscowości nie podobało się radnej Marii Riedel, która reprezentuje w radzie Roszków. Radna uważała, że jej wiosce należy się osobny mandat, o który teraz może być ciężko. W Krzyżanowicach jest więcej mieszkańców i nawet gdyby 466 wyborców z Roszkowa zagłosowało na swojego kandydata to i tak mogło to być za mało. – Jest nas prawie tyle samo co w Bolesławiu gdzie sołectwo ma dla siebie jeden mandat – argumentowała Maria Riedel, wnioskując o dwa mandaty dla Krzyżanowic i jeden dla Roszkowa.
Przewodniczący rady Paweł Lasak z Krzyżanowic był gotowy na tę propozycję, lecz inna miejscowa radna, Emilia Kubik stanowczo się sprzeciwiła. – Nie możemy w ten sposób oddać radnego, co powiedzą na to ludzie? – zastanawiała się, zgłaszając wniosek, że to Krzyżanowice powinny mieć tylko dla siebie trzy mandaty.
Radni z innych wiosek próbowali uspokoić atmosferę. Obawiali się, że przepychanki o mandaty mogą znów trwać godzinami jak to miało miejsce kilka dni wcześniej podczas obrad komisji gminnych. Zarządzono przerwę.
Wniosek radnej Riedel nie uzyskał poparcia, przy 8 głosach sprzeciwu. Na to zareagowała radna Kubik, która wycofała, jak powiedziała „z wielkim bólem” swój wniosek. Radna z Roszkowa jednak nie odpuściła i prosiła o zmianę granicy okręgów w Krzyżanowicach tak, aby wyrównać szanse jej wioski na swojego kandydata w radzie gminy. Propozycja przeszła.
Z takimi modyfikacjami rajcy przyjęli uchwałę o nowym podziale gminy na okręgi wyborcze. Tworków, jako najliczniejsza wioska w gminie, w radzie będzie mieć swoją twardą czwórkę radnych, Chałupki i Bieńkowice po dwóch, Krzyżanowice z Roszkowem trójkę, Owsiszcze z Nową Wioską, Bolesław, Rudyszwałd i Zabełków po jednym.
Wilhelm Wolnik, wójt senior, przysłuchujący się gorącej dyskusji, krytykował nowy zamysł ustawodawców, którzy po raz kolejny jego zdaniem, niszczą to co działało dobrze. Radni Adam Machowski i Andrzej Lipiec zaproponowali aby rada przesłała apel do rządu ze sprzeciwem wobec nowego prawa. Wniosek poparty został jednogłośnie.
Marcin Wojnarowski