Jak pobierać to podwójnie
Myśliwy chce opłat za psy, Jarosz za rowery
Pomysły radnych na nowe wpływy do budżetu. Robert Myśliwy sięga po zlikwidowany psi podatek, Artur Jarosz rzuca propozycją opodatkowania rowerzystów.
– Skoro miasto buduje toalety dla psów, kupuje torebki na psie odchody to czy nie warto przywrócić opłaty za posiadanie czworonoga? Aby były pieniądze na miejskie wydatki – zaproponował dziś na posiedzeniu komisji gospodarki Robert Myśliwy, radny niezależny. Nie znalazł aprobaty wśród członków komisji, a wiceprezydent Krzyżek określił propozycję rajcy „wyciąganiem trupa z szafy”. – Wpływy z tej opłaty byłyby znikome, dotkną osób starszych i samotnych. Nie zrekompensują wydatków miasta w tym zakresie – oznajmił.
W dyskusję włączył się Artur Jarosz, wiceprzewodniczący rady. Złożył Myśliwemu ofertę. – Poprę pana jeśli wprowadzimy też opłatę od posiadania roweru – powiedział. Argumentował to wydatkami samorządu na budowę i utrzymanie ścieżek rowerowych. – Możemy ogłosić referendum w sprawie propozycji nowych opłat żeby wypowiedziało się społeczeństwo miasta – podsumował Jarosz. Temat nie był jednak kontynuowany przez resztę członków komisji i nie poddano go pod głosowanie.
maw