Raciborscy bezdomni nie chcą pomocy
13 grudnia z samego rana raciborscy strażnicy miejscy objechali wszystkie miejsca, gdzie gromadzą się raciborscy bezdomni.
Towarzyszył im nasz fotograf.
Strażnikom towarzyszył pracownik opieki społecznej, który proponował osobom bez dachu nad głową pomoc. Wszyscy bezdomni odmówili pomocy. – Na bieżąco monitorujemy miejsca gdzie przebywają bezdomni – mówi Andrzej Szewczyk, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Raciborzu. – Podczas najsilniejszych mrozów jesteśmy w tych miejscach codziennie. Wielu z bezdomnych nie chce pomocy a my nie możemy ich zmusić na przykład do przewiezienia do noclegowni – dodaje. W czwartek strażnicy byli na terenie starej cegielni w dzielnicy Ostróg oraz przy namiotach przy ulicy Topolowej. Sprawdzono również teren stajni przy ulicy Zamkowej oraz pustostan przy markecie Lidl.
(acz)