Antoni Macierewicz przyjedzie do Strzechy mówić o Smoleńsku
Wizytą znanego polityka prawicy inauguruje swą raciborską działalność Klub Gazety Polskiej. Założyli go Piotr Smudziński, Ryszard Frączek i Mieczysław Heflinger. Mają ambicje sprowadzać do Raciborza autorów o głośnych nazwiskach jak Bronisław Wildstein czy Rafał Ziemkiewicz. - Kluby w całej Polsce tworzą ludzie oburzeni na rzeczywistość, dążący do poznania prawdy o katastrofie smoleńskiej - zauważa Marek Rapnicki, który także został klubowiczem. Dzięki jego osobistym kontaktom udało się sprowadzić Antoniego Macierewicza, który zjawi się w Strzesze w piątek. Polityk uważany przez organizatorów za „najodważniejszego człowieka jakiego znają" rozpocznie spotkanie z zainteresowanymi o godz. 15.30. Wstęp jest wolny.
Od miesiąca działa w mieście Klub Gazety Polskiej. Na początek zaprosił do Raciborza Antoniego Macierewicza z PiS, byłego ministra i szefa kontrwywiadu.
Raciborski klub jest 325 takim w kraju. - Święty czas by powstał u nas. Zaczęto je lawinowo tworzyć po Smoleńsku. Zapisują się tam ludzie, którzy niekoniecznie chcą się angażować w działalność partyjną ale mają jakieś poglądy. Czują się oburzeni, wściekli na rzeczywistość i próbują się federować - twierdzi Marek Rapnicki, który wstąpił do klubu. Charakteryzuje jego członków jako ludzi o etosie niepodległościowym, byłych solidarnościowców, a także kresowian. - Spotykamy się, szukamy miejsca dla siebie - dodaje. Aktualnie do spotkań dochodzi w parafii NSPJ przy ul. Warszawskiej. Większe wydarzenia mają być organizowane w miejscach bardziej neutralnych. Macierewicz przyjedzie do Strzechy, w piątek o godz. 15.30 (wstęp wolny).
Znany polityk zjawi się w Raciborzu, bo poprosił go Rapnicki. - To z okazji 20-lecia naszej znajomości - uśmiecha się raciborzanin, który mówi o sobie, że przeszedł na polityczną emeryturę (to bliski prawicy były samorządowiec). Macierewicza poznał na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Był w stronnictwie „Akcja Polska", któremu liderował Macierewicz, a to ugrupowanie weszło w skład ROP, z którego listy Rapnicki wystartował w wyborach do sejmu. - Uważam go za najodważniejszego człowieka jakiego w życiu spotkałem. Szczegóły katastrofy smoleńskiej muszą ujrzeć światło dzienne, to jest potrzebne Polsce, Raciborzowi - oznajmia Rapnicki.
- Będzie się kiedyś mówiło o dziejach kraju przed i po Smoleńsku. Żyję tajemnicą smoleńską, czytam, poznaję opinie, słucham różnych ludzi i mam wątpliwości - opowiada członek klubu. Nie on był inicjatorem jego zawiązania. Usłyszał o inicjatywie raciborskiej i spotkał się z jej autorami. Przewodniczy Piotr Smudziński z Ostroga, emerytowany górnik, a towarzyszą mu Mieczysław Heflinger i Ryszard Frączek. Na spotkaniu opłatkowym klubu zjawiło się ostatnio 21 osób. - Opcja niepodległościowa potrzebuje swego przytuliska - mówi Marek Rapnicki.
Klub Gazety Polskiej w Raciborzu planuje już kolejne spotkanie. W gronie osób jakie zamierza sprowadzić są np.: Bronisław Wildstein, prof. Zdzisław Krasnodębski, Rafał Ziemkiewicz i Krzysztof Wyszkowski. - Jest co pokazać i o czym mówić bo oni regularnie publikują - zauważa nasz rozmówca. Książki tych autorów jak i te warte przeczytania klubowicze zamierzają popularyzować na spotkaniach z większym audytorium. Członkowie chcą też urządzać wspólne wyjazdy na imprezy organizowane przez inne kluby.
maw