Porównują go z wielkim Riedlem
– Obecnie ważniejsze jest bycie celebrytą, niż stworzenie czegoś ciekawego. Budzi to we mnie niesmak – przyznaje Maciej Balcar, który 15 lutego wystąpi w Raciborskim Centrum Kultury. Wokalista Dżemu jest autorem tekstów, muzykiem, kompozytorem, aktorem teatralnym oraz filmowym. Sabina Mostek zadała mu parę pytań.
– W jednym z wywiadów powiedział pan, że „współczuje młodym artystom”...?
– Współczuję, gdyż jest taki galimatias informacyjny atakujący nas zewsząd, że bardzo trudno młodym zespołom przebić się z informacją o ich istnieniu. Poza tym mamy obszerny dostęp do muzyki światowej poprzez internet, trudniej zainteresować i wyciągnąć z domu na koncert potencjalnego słuchacza, niż było to 20 – 30 lat temu.
– Czy często się zdarzają i jak pan reaguje na porównania z wielkim Riedlem?
– Zdarzają się regularnie. I nie ma w tym nic dziwnego. Na szczęście mam dla niego wiele szacunku i nie postrzegam w kategoriach rywala, a raczej jako mistrza, który przekazał mi swoją schedę.
– Czy trudno było się zmierzyć z jego legendą?
– Mierzenie się to błędny tok rozumowania. Rysiek wszystko rozpoczął, ja jestem jego uczniem i kontynuatorem. Nie interesują mnie porównania, bo jesteśmy całkiem inni.
– Koncert w Raciborskim Centrum Kultury już 15 lutego. Co przygotowaliście?
– Przede wszystkim materiał zawarty na najnowszej akustycznej płycie koncertowej LIVE TRAX 12, wydanej w listpoadzie zeszłego roku. Oprócz tego pojawią się całkowicie nowe piosenki, które będą zapowiedzią najnowszego albumu studyjnego.