List Franciszka Marcola
W sprawie firmy, która wydobywała niegdyś żwir w Babicach i jej długu wobec gminy Nędza.
W dniu 22 stycznia ukazał się w Nowinach artykuł pt. „O czym pisze wójt na gminnej papeterii?”. W związku z tym, że pojawia się w tym artykule moje nazwisko pozwalam sobie zauważyć, że faktycznie nie doczekałem się od pani wójt Anny Iskały sprostowania podawanych informacji dla Gazety-lnformator. Naiwnym było z mojej strony oczekiwanie, że Pani wójt przyzna się do błędu. Zrobiła to rzetelnie Pani Paulina Krupińska z redakcji Gazety-lnformator w artykule pt. „Nędza na sądowej ścieżce” z dnia 19.12.2012 r.
Zainteresowanych (wszystkich mieszkańców gminy Nędza) odsyłam do całego artykułu, którego kopię mogę udostępnić. Niemniej jednak za pośrednictwem Nowin Raciborskich chcę wskazać, że nie jestem winny żadnego zamieszania z płatnością dzierżawcy żwirowni w Babicach w czasie kiedy byłem wójtem w latach 2002 – 2006. W artykule pt. „Nędza na sądowej ścieżce” czytamy m.in., że „choć obecne władze gminy uważają, że należności Dekbudu względem samorządu za lata 2002 – 2007 (kadencja Franciszka Marcola) wynoszą 2,8 min zł, to sąd zdecydował inaczej”. Bezpodstawne wystąpienie przez Panią wójt przeciwko firmie Dekbud do sądu o zapłatę uszczupliło majątek gminy o ok. 11 tys. zł kosztów adwokackich (wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 29.07.2009 r. o sygn. akt X GC 207/08 i Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 16.06.2010 r. z dnia V ACa 150/10), nie licząc tego ile gmina wydała na własnego pełnomocnika i delegacje pracowników gminy.
Podaję także, że umowa z firmą Dekbud została podpisana w 2000 r. za kadencji Andrzeja Chroboczka a w latach, gdy ja byłem wójtem, gmina ją kontynuowała. Jako ciekawostkę mogę podać, że choć ja nie doczekałem się „satysfakcji” od Pani wójt Iskały to może uda się to firmie Dekbud, która prowadzi przeciwko Pani wójt sprawę karną z oskarżenia prywatnego o zniesławienie przed Sądem Rejonowym w Raciborzu.
Z poważaniem Franciszek Marcol