Zaklęte w metalu
Lider, który mimo problemów wznosi się ku światłu, Chrystus zdjęty z krzyża, góra Ararat – symbol Armenii, Porwanie Europy, szalony czy tylko tańczący armeński kompozytor Komitas, nowatorski herb Raciborza – bez końca można wymieniać, a przy tym interpretować różnorodne tematycznie prace ormiańskiego artysty o polskich korzeniach Gurgena Gadachika, który od dwóch miesięcy mieszka w Raciborzu.
Choć jego rzeźby znane są m.in. w Stanach Zjednoczonych, Niemczech czy we Francji, pierwsza wystawa w Polsce miała miejsce w Towarzystwie Miłośników Ziemi Raciborskiej.
Niezwykle sympatyczny, potrafiący z fantazją zaklinać w metalu swe przemyślenia Gurgen Gadachik, to również znany armeński reżyser i filmowiec przez wiele lat dokumentujący spektakle teatralne. Jako osobisty fotoreporter pierwszego prezydenta Armenii, zwiedził niemal cały świat.
Jego oryginalne spojrzenie na sztukę zachwyca jubilerską precyzją i filozofią, którą skrywają metalowe postaci i symbole. Nie przez przypadek swą odmienność w tworzeniu artysta nazywa – od imienia i nazwiska – gugizmem.
Gatunek sztuki, którą uprawia wyróżnia się delikatnością i niezwykle precyzyjnym uchwyceniem ruchu pozostającego w opozycji to materiału, z którego wykonane zostały małe dzieła sztuki.
– Chcę pokazać, że ciężki metal może stać się lekkim – mówi Gurgen Gadachik.
Każda z jego prac jest unikatowa i niepowtarzalna, każda też ma swoją historię. Tematy do swych rzeźb czerpie z życia, mitologii antycznej, religii, asocjacji, teatru. Swą pierwszą wystawę zorganizował w 1994 r. pracując w moskiewskiej telewizji.
Pytany o inspirację, przyznał, że studiując katalog sztuki Armenii, w którym prezentowało się 215 artystów, postanowił, że musi znaleźć własną artystyczna drogę. Rzeźbiarz tworzy swe prace ze specjalnego stopu metali. Nie zamierza jednak zdradzić tajemnicy warsztatu, a więc również szczegółów dotyczących techniki wykonania swych dzieł.
(ewa)