W szkołach może wkrótce dojść do strajku
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno – Strajkowy zapowiada generalny strajk na Śląsku.
Włączą się do niego nauczyciele zrzeszeni w związkach zawodowych: Solidarność, Forum, Kontra, OPZZ, Sierpień 80 i ZNP. Wszędzie tam, gdzie są zrzeszeni członkowie, przeprowadzono ankiety w szkołach z pytaniem o przyłączenie się do strajku. Odpowiedź była pozytywna.
Jak będzie wyglądał ich protest? – Strajk ma być dwugodzinny, nie chcemy dezorganizować pracy w placówkach oświatowych, więc najprawdopodobniej odbędzie się na dwóch pierwszych lekcjach. Ma polegać na powstrzymaniu się nauczycieli od realizacji procesu dydaktycznego – przekazuje Teresa Frencel z oświatowej Solidarności w Raciborzu.
Wśród postulatów nauczycieli najważniejsze to: zwiększona subwencja oświatowa do poziomu 5 proc PKB, która zagwarantuje wyższą jakość kształcenia; właściwa opieka psychologiczno–pedagogiczna i lekarska w każdej szkole; doposażenie szkół w nowoczesne pomoce dydaktyczne; bezpieczeństwo w szkołach; zmniejszenie liczby uczniów w klasach; tańsze podręczniki; dobre warunki nauczania, pracy i płacy dla nauczycieli.
– Media prorządowe nagłaśniają nieprawdę odnośnie płacy nauczyciela, o tym, że zarabiają od 3 do 5 tys. zł. Gdy nauczyciel to słyszy, jest mocno zdumiony. To forma dezinformacji, by wytworzyć nieprzyjazną atmosferę wokół nauczycieli i skłócić społeczeństwo – zauważa Frencel. Dodaje, że związkowcy są przeciwni likwidacji placówek oświatowych. Jeśli strajk nie przyniesie oczekiwanych zmian w systemie oświaty, działania protestacyjne będą kontynuowane. – Chcemy zwrócić uwagę rządzących, aby zabrali się do pracy – podsumowuje przewodnicząca óświatowej Solidarności. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do strajku może dojść jeszcze w marcu.
(r)