Darmowe podręczniki w całej gminie
RUDNIK. Wójt oraz rada gminy Rudnik zapowiadają, że od 1 września wszyscy uczniowie pobierający naukę w szkołach na terenie gminy nie będą się musieli martwić o podręczniki.
Pomysł jak temu sprostać jest bardzo prosty. Władze chcą odkupić od uczniów podręczniki, które następnie zostaną przekazane szkołom. Placówki będą zaś wypożyczać książki uczniom. – To ma być zachęta dla dzieci i młodzieży aby uczyły się w naszej gminie. Pomysł już funkcjonuje w szkole w Gamowie – powiedział Stefan Absalon, radny, szef komisji oświaty. Wójt Alojzy Pieruszka wyjaśnił, że o tym zamiarze prowadzi rozmowy z dyrektorami szkół. – Chcemy aby oferta była skierowana do wszystkich uczniów, bez względu na ich sytuację materialną. To krok do przyjaźniejszych i tańszych dla uczniów szkół – mówił. Wójt dodał, że gmina jest gotowa, zarówno organizacyjnie jak finansowo, cały pomysł wprowadzić w życie już od najbliższego roku szkolnego. Wstępnie koszt całej operacji wyceniono na 27 tys. zł.
(woj)
Komentarz
Średnia subwencja oświatowa przyznawana z budżetu państwa na jednego ucznia wynosi w 2013 r. prawie 5,2 tys. zł. W zależności od rodzaju szkoły, trybu nauki i wielu innych czynników kwota ta może się znacznie różnić. Na wioskach subwencja jest zwykle większa. Dla samorządów, które coraz głośniej mówią o oświacie jako dużym obciążeniu finansowym, suma dotacji rządowych ma kluczowe znaczenie. Subwencja przyznawana na jednego ucznia pomnożona przez wszystkich uczących się w gminie daje olbrzymią kwotę. Dla władz zaczyna się liczyć każdy uczeń. Darmowe podręczniki wydają się w tym kontekście dobrym posunięciem i zachętą. Dlaczego mieszkaniec wioski posyłający dziecko do szkoły ma wybrać placówkę oddaloną o kilkanaście kilometrów, tylko dlatego, że ktoś uważa że ta szkoła ma lepszą renomę? Czy w szkole wiejskiej nie uczą dobrze? A dają za darmo książki, a nie trzeba kupować drogich biletów na autobus – tak pomyślą w niejednym domu. W tym świetle wydatek, który poniesie gmina na podręczniki może się jej co najmniej zwrócić.
Marcin Wojnarowski