Ugoda dla pieniędzy
W tym roku raciborski szpital zakontraktował wszystkie dotychczasowe zakresy usług medycznych.
Wyższy o 1 mln zł kontakt zapewnia dostępność do szpitalnych świadczeń na ubiegłorocznym poziomie. Niepokojące jest to, jak podkreślił dyrektor szpitala Ryszard Rudnik, że wycena pozostaje faktycznie taka sama, pomimo że coraz wyższe są koszty prowadzonej działalności. To co przeraża, to rosnące koszty energii i ogólne koszty utrzymania, których płatnik, czyli NFZ nie bierze pod uwagę.
Zapytany przez radnych powiatowych o podwyżki dla swoich pracowników, dyrektor podtrzymał swą decyzję, o niepodnoszeniu wynagrodzeń w szpitalu. Argumentował ją brakiem na ten cel pieniędzy. Wszystko, co szpital otrzymuje przeznaczane jest na jego działalność.
– Oddziały NFZ pozbawione kompetencji, trzymają się sztywno planów finansowych, wydatkując posiadane środki zgodnie z zarządzeniami prezesa NFZ w Warszawie – podkreślił dyrektor Ryszard Rudnik.
Przypomniał, że w przypadku nadwykonań, wypłacone zostały tylko świadczenia nielimitowane i ratujące życie, a więc ok. 1 400 tys. zł. Chcąc odzyskać pozostałe prawie 3 400 tys. zł z nadwykonań, władze raciborskiego szpitala skierowały pozew o zawarcia próby ugodowej do sądu w Warszawie. Jeśli zawiedzie ta droga odzyskania pieniędzy z funduszu, wówczas pozostanie normalny tryb postępowania sądowego. Dla szpitala oznacza to jednak konieczność wniesienia opłaty sądowej i dość długi czas oczekiwania na ewentualnie zasądzone w wyniku procesu środki finansowe.
(ewa)