Magistrat idzie na rękę blokowiskom
Majowa sesja rady miasta będzie „odpadowa”. Szykują się modyfikacje przepisów, które wejdą w życie po 1 lipca, gdy Gmina przejmie pełną odpowiedzialność za śmieci na swoim terenie.
Sugestie zarządców nieruchomości (spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe) skłoniły urzędników by przystać na dopuszczenie możliwości miesięcznego rozliczania się z opłaty śmieciowej. Postulował o to m.in. Artur Jarosz – wiceprzewodniczący rady miasta.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek, główny strateg miasta w rewolucji śmieciowej, nie chciał początkowo o tym słyszeć, bo system opracowywał w oparciu o rozliczenia kwartalne, tak jak obecnie płacą za wywóz śmieci właściciele domów jednorodzinnych. W blokowiskach płaci się ryczałtem co miesiąc. Administracje spółdzielni i firmy zarządzające w imieniu wspólnot miałyby dodatkową robotę z nowymi zasadami zbierania opłat. Nacisk tego środowiska okazał się skuteczny i 22 maja radni będą głosować nad „poprawką” w sprawie terminu płatności za śmieci. Zmianę odczują przy Batorego, bo urzędnicy dostaną więcej pracy przy rozliczaniu nowego podatku. Wiadomo, że kadrowych wzmocnień nie będzie, co prezydent Lenk często zaznacza pytany o koszty rewolucji śmieciowej w mieście.
(m)