Kult Eichendorffa na Ziemi Raciborskiej i Śląsku, dawniej i dziś
Referat z okazji Roku Pamięci Josepha von Eichendorffa 2013, wygłoszony w Zamku Raciborskim, 7. maja 2013 r.
Dr inż. Josef Gonschior - Rada Naukowa Fundacji im. Eichendorffa w Łubowicach
Część 1
O znaczeniu Eichendorffa w kulturze światowej świadczy chociażby fakt, iż z okazji jego 225 urodzin światowa wyszukiwarka Google poświęciła 10 marca swoje doodle naszemu poecie z Łubowic. W samych Niemczech ponad 1100 ulic, placów i instytucji, nosi w swej nazwie nazwisko najbardziej na świecie znanego syna Ziemi Raciborskiej. W omawianiu kultu Eichendorffa na Śląsku, zamierzam głównie skupić się na materialnych symbolach upamiętniania – obrazach, tablicach, obeliskach i pomnikach.
Rok po śmierci poety, jego przyjaciel arcybiskup wrocławski Heinrich Foerster, w pobliżu swej letniej rezydencji w Jaworniku, niedaleko Głogówka, postawił obelisk z marmuru, w kształcie sześcianu, z napisem „Eichendorff-Ruh” (miejsce odpoczynku Eichendorffa).
Dwa lata później pierwszą tablicę pamiątkową ufundowało „ Nyskie Bractwo Śpiewacze”. Po obu znakach upamiętnienia nie ma dzisiaj żadnego śladu.
Pierwszy pomnik, ufundowany z okazji 100 rocznicy urodzin poety, a więc w 1888 r., stał w Nysie w pobliżu domu, w którym poeta mieszkał i zmarł u swej córki Teresy. Pomnik wykonał urodzony w Nysie artysta z Wrocławia, Ernst Seger. Ponoć istniał w tym mieście również drugi pomnik o podobnym kształcie.
Odwiedzając kościół św. Jakuba turyści, a nawet mieszkańcy Nysy, ze zdziwieniem pytają co to za święty patronuje pierwszej kaplicy za wejściem z prawej strony. Jest to jedyna rzeźba Eichendorffa na Śląsku, która cudem przetrwała wojnę, a z której artysta Jerzy Georg Laton z Krzyżanowic wykonał kilka replik. Nie jest mi znany rok wykonania płyt nagrobnych poety i jego małżonki na miejscu ich spoczynku – cmentarzu Jeruzalem w Nysie.
Pierwsza próba upamiętniania poety na Ziemi Raciborskiej pochodzi z 1891 r. Książę Raciborski Viktor I zamówił u Ernsta Seegera we Wrocławiu, przewidziane dla Łubowic, popiersie Eichendorffa posadowione na kolumnie. Przesyłka dotarła pociągiem do Kuźni (Raciborskiej) skąd końmi została przewieziona do Bargłówki. W międzyczasie Viktor I zmarł, a następca Viktor Amadeus nie spełnił woli ojca. Tak ów pomnik „przespał w skrzyniach” 38 lat i został dopiero ustawiony w roku 1929 roku, i to nie w Łubowicach tylko w Rudach blisko rynku.
W Raciborzu, w dzisiejszych jego granicach, w pierwszej dekadzie dwudziestego wieku poeta uczczony został dwukrotnie – obeliskiem w 1907 r. w Brzeziu już wówczas przemianowanym na Hohenbirken i w 1909 r. na placu Zbornym koło dzisiejszej ul. Mickiewicza. Można tu mówić o decyzji oddolnej – zawdzięczamy ją rozpowszechnianiu pieśni, z tekstami poezji Eichendorffa. Moja matka, z rocznika 1896, pamiętała wiele pieśni ze szkoły w Kuźni Raciborskiej. Obelisk w Brzeziu zawdzięczamy ówczesnemu dyrektorowi szkoły p. Piegzie. Obelisk stanął na polanie, z której Eichendorff wraz ze swą przyszłą małżonką z Pogrzebienia Luizą von Larisch spoglądał z widoku na Racibórz i Łubowice, i jak głosi legenda w tym miejscu pierwszy raz narzeczoną pocałował.
Inicjatorem budowy najpiękniejszego na świecie pomnika Eichendorffa, przy obecnej ul. Mickiewicza, były Raciborskie Męskie Zespoły Śpiewacze, a twórcą raciborzanin – dyrektor Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie prof. Boese. Pomnik stanął wówczas przy najruchliwszej ulicy, łączącej dworzec z rynkiem, rugując z tego miejsca planowany pierwotnie pomnik cesarza Wilhelma II. Tego jeszcze nie było – poeta wypiera polityka i do tego głowę państwa. Dwa lata później w parku szczytnickim we Wrocławiu, ówczesnej stolicy Śląska, ufundowano również piękny pomnik rzeźbiarza Kraumanna, przedstawiający Eichendorffa w płaszczu wędrowca.
W latach 1906 – 1908 przemianowano w Raciborzu ulicę koło więzienia z „Strafanstaltstrasse” na „Eichendorffstrasse” przedłużając ją w latach późniejszych poza wiadukt kolejowy. Stając się jedną z najdłuższych ulic w mieście, służyła do spacerów i rekreacji, znakomicie harmonizując z twórczością poety. Około roku 1920 rozbudowany został „nowy park miejski” wokół stawu kajakowego „Gondelteich”. Przyjął on nazwę „Eichendorff-Park” a dzisiaj, jak wiemy, nazywa się parkiem im. Miasta Roth.
Pierwszą z głów państwa, która zainteresowała się Łubowicami był prezydent Rzeszy Paul von Hindenburg, który we wrześniu 1928 r., składając w Raciborzu wizytę ks. prałatowi Ulitzce, odwiedził również miejsce urodzin poety.
Randze tych odwiedzin dorównała tylko ta z 1990 r. arcyksięcia Ottona von Habsburga, pretendenta do tronu Austrii, Węgier i Czech i przewodniczącego Międzynarodowej Unii Paneuropejskiej.
Równe sto lat temu, z okazji 125 rocznicy urodzin poety, jego wnuk Karl von Eichendorff założył w Gliwicach pierwsze zrzeszenie pod nazwą „Niemieckie Towarzystwo Eichendorffa”, opiekujące się odtąd romantyczną spuścizną poety.
W roku 1931 Karl Schodrok, wraz z Karlem Eichendorffem założyli w Nysie „Niemiecką Fundację Eichendorffowską”, redagującą znakomite czasopismo „Aurora”, później z podtytułem „Eichendorff-Almanach. W roku 1935 w domu, w którym poeta spędził swe ostatnie lata życia, Fundacja założyła pierwsze muzeum Eichendorffa. Dzięki inicjatywie tego towarzystwa, w roku 1936 ufundowano w Łubowicach pierwszy symbol upamiętniania Eichendorffa – pomnik na grobie rodziców z płaskorzeźbą głowy poety. Obelisk ten jest dziełem raciborskiego rzeźbiarza Juliusza Hoffmanna.
W listopadzie 1940 r. starosta Hütteroth uzgodnił z księciem raciborskim przejęcie dużej sali imprezowej w łubowickim zamku i otworzył tam izbę pamięci Eichendorffa, w której między innymi znalazło się popiersie poety z brązu, wiedeńskiego artysty Leopolda Hohla. Na ścianach sali wisiały obrazy rodziców poety, ojca Adolpha i matki Karoliny z domu von Kloch. W tym czasie, w samym Raciborzu pojawiło się mnóstwo symboli upamiętnień poety.