Najmłodsze z kół wrażliwe na potrzeby swych emerytów
Dzień Babci i Dziadka w styczniu lub lutym, Dzień Matki i Ojca w maju lub czerwcu oraz Dzień Seniora w listopadzie, to najważniejsze wydarzenia, które zawsze licznie przyciągają członków Koła Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Krzyżanowicach.
Ta najmłodsza organizacja seniorów w gminie skupia dziś 95 członków. Na pierwszym zebraniu założycielskim, 13 lutego 2009 r. obecnych było 32 uczestników.
– Koło powstało z inicjatywy ówczesnego wójta Leonarda Fulneczka, który namawiał mnie do jego utworzenia. Podobno przed ok. 20 laty istniało już koło emerytów, ale upadło – mówi przewodnicząca Maria Stanik.
Gmina nieustannie wspiera tę działalność, przekazując każdego roku na rzecz osób zrzeszonych w związku emerytów 2000 zł. Zarząd krzyżanowickiego koła zawsze 1000 zł przeznacza na wycieczkę, a 1000 zł na dofinansowanie uroczystości z okazji Dnia Seniora.
Mają swoje życie
O tym, że seniorzy chcą się zrzeszać i spotykać, świadczy duża frekwencja na spotkaniach. – Ludzie wychodzą z domu i są wśród swoich znajomych. Najważniejsze są wzajemne rozmowy i to że trzeba się ładnie ubrać, uczesać, pokazać, to bardzo ważne dla osób starszych – podkreśla sekretarz koła Maria Riedel.
Pani Maria przypomina, że są to często spotkania nie tylko emerytów, ale wielopokoleniowe, ponieważ przewodnicząca zaprasza dzieci z przedszkola lub szkoły, które przygotowują występy. – Chwile te są piękne i wzruszające, bo wśród maluchów często są nasze wnuki. Poza tym muszą one wiedzieć, że nie są pępkiem świata, a babcia lub dziadek też ma swoje życie – dodaje Maria Riedel.
Podróże ich ubogacają
Poza cyklicznymi imprezami krzyżanowiccy emeryci chętnie wyjeżdżają na organizowane przez koło wycieczki. – Pierwszy raz po jego utworzeniu pojechaliśmy na Biesiadę Śląską do Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. W następnym roku byliśmy w Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polski w Licheniu, potem zwiedzaliśmy zamek w Książu, Wałbrzych i okolice, a w zeszłym roku Kraków i Wieliczkę – wylicza przewodnicząca Maria Stanik.
W kwietniu seniorzy koła w Krzyżanowicach wyjechali na dwudniową wycieczkę do Zakopanego. – Byliśmy na Gubałówce, zaliczyliśmy Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, wyjechaliśmy kolejką linową na Kasprowy Wierch, zobaczyliśmy skocznię narciarska, a czas wolny spędzaliśmy na zakopiańskich Krupówkach. Wybraliśmy się też do term w Szaflarach, a panie kupiły nowe stroje kąpielowe. Nocowaliśmy w Białym Dunajcu, tam czekała na nas kolacja przy góralskiej muzyce. Wszyscy byli zachwyceni – opowiada skarbnik koła Urszula Szuła.
Poza tym seniorzy jeżdżą do teatru w Dąbrowie Górniczej oraz operetki. W zeszłym roku byli na musicalu „Hair”, który wywołał wielką dyskusję wśród uczestników.
– W tym roku mamy w planie jeszcze jeden wyjazd, ponieważ dostaliśmy dofinansowanie z komisji antyalkoholowej na wycieczkę krajoznawczą. Planujemy zwiedzać jedną z kopalń i dodatkowo przewidziana jest jeszcze niespodzianka – mówi tajemniczo przewodnicząca.
5 czerwca odbędzie się impreza z okazji Dnia Matki i Ojca, na którą zarząd planują zaprosić krzyżanowicką orkiestrę. Latem emeryci robią sobie też grilla w wiacie sołtysówki przy przedszkolu.
Cykliczne spotkania organizowane są zwykle w remizie miejscowej OSP, a poczęstunek przygotowywany jest we własnym zakresie. Jednak na Dzień Seniora, kiedy to zwykle przychodzi najwięcej członków koła, swe podwoje otwiera Karczma Staruszek, która dziś z coraz większym trudem może pomieścić tych specjalnych gości.
– Nasi emeryci bardzo chętnie uczestniczą we wszystkich imprezach turystyczno-kulturalnych gminy, np. sporo z nich jeździ na rajdy rowerowe, tworząc już taki swoisty klub rowerowy. Wielu seniorów aktywnie też pomaga przy organizacji np. dożynek gminnych. Panie z naszego koła to przecież często również członkinie DFK i KGW. W nagrodę za to zaangażowanie otrzymaliśmy 3 tys. zł, które przeznaczyliśmy na wynajem autokaru na wycieczkę do Zakopanego. Na przyszły rok planujemy wyjazdy do Warszawy i na kulig do Wisły – zapowiada przewodnicząca.
Razem wśród swoich
Koło tworzą seniorzy z Krzyżanowic, Roszkowa, Nowej Wioski, Bieńkowic i Rogowa. Maria Riedel, która od ub.r. jest sekretarzem zarządu, do związku emerytów i rencistów przynależy od półtora roku.
– Roszków, z którego pochodzę jest zbyt mały, by mogło powstać w nim samodzielne koło seniorów. Dlatego z myślą o mieszkających tam osobach starszych założyłam przy świetlicy klub seniora. Organizujemy raz w miesiącu spotkania tematyczne i krótkie wycieczki po okolicznych miejscowościach. Ponieważ zrzeszone w klubie osoby niechętnie opuszczają wioskę, nie udało się ich namówić, aby wstąpiły do koła. Dlatego jako łącznik wraz ze swymi najbliższymi postanowiłam zapisać się do krzyżanowickiej organizacji – tłumaczy pani sekretarz.
– Integracja w środowisku jest bardzo ważna, naszą siłą jest to, że się spotykamy, rozmawiamy i tak często wyjeżdżamy. Wśród nas jest przecież dużo kobiet samotnych, często wdów, których dzieci wyjechały na Zachód. Dobrze więc, że koło się rozwija i jest coraz więcej chętnych – mówi przewodnicząca Maria Stanik.
Do koła jednak należą nie tylko osoby samotne. – Chętnie na spotkania przychodzą też seniorzy, którzy mają swoje rodziny, ale chcą czasami wyjść z domu. Z nami jest bardzo wesoło, opowiadamy dowcipy, a każde spotkanie kończy się wspólnymi śpiewami. Na Dzień Seniora zaproszeni zostali studenci ze szkoły muzycznej w Katowicach, którzy zaprezentowali nam najbardziej znane arie operowe – mówi Maria Riedel.
Obecnie najstarsi seniorzy liczą sobie po 80 lat. W tym roku swój jubileusz obchodziły już Helena Mikieta i Justyna Bindacz – znana kronikarka opisująca dzieje gminy Krzyżanowice. Poza tym członkowie koła, jak przypomina przewodnicząca Maria Stanik odwiedzają ludzi chorych, a na święta przygotowywane są dla nich paczki.
– Każde spotkanie w gronie seniorów bardzo nas ubogaca. W takich chwilach ludzie otwierają się, recytują swoje wiersze, opowiadają co ich interesuje i co zbierają, w ten sposób przekazując bardzo ważnych dla siebie informacje. Rangę tych spotkań dodatkowo podnosi obecność pana wójta i księdza proboszcza – wymienia pani sekretarz, która również chętnie dzieli się swą poezją.
(ewa)
Zarząd Koła ZERiI w Krzyżanowicach tworzą: Maria Stanik – przewodnicząca, Urszula Szuła – skarbnik, Maria Riedel – sekretarz oraz Maria Krupa i Maria Bańczyk – członkinie.