Zdezorientowani pacjenci krążą między Gamowską a Ocicką
Do kogo zwracać się o pomoc medyczną w nagłej potrzebie? – dla wielu mieszkańców sprawa wydaje się pozornie oczywista. Dlatego najczęściej przyjeżdżają na pogotowie ratunkowe raciborskiego szpitala. Tam może czekać ich jednak rozczarowanie, ponieważ usługi w zakresie nocnej i świątecznej podstawowej opieki zdrowotnej dla całego powiatu świadczy Raciborskie Centrum Zdrowia przy ul. Ocickiej.
– Zwykle takie osoby trafiają do nas. Ponieważ nie wykonujemy tego typu świadczeń medycznych, odsyłamy je na Ocicką. Stamtąd jednak ponownie już ze skierowaniem wracają na naszą izbę przyjęć. Trudno się dziwić, że ludzie się denerwują, my też. Każdy powinien robić to, do czego jest uprawniony i przygotowany – twierdzi dyrektor raciborskiego szpitala Ryszard Rudnik.
Tymczasem oferta raciborskiego szpitala, który już drugi raz przystępował do konkursu na tego typu usługi medyczne została odrzucona przez NFZ. A przecież trudno sobie wyobrazić lepszą i bardziej profesjonalną możliwość uzyskania kompleksowej pomocy medycznej niż w szpitalu, który jest przygotowany do jej udzielenia.
– Osoba, która do nas trafia, może natychmiast skorzystać z wiedzy naszych specjalistów, którzy całodobowo dyżurują w szpitalu. Poza tym w naszym zakładzie diagnostycznym można wykonywać niezbędne badania. Podajemy też na miejscu wszystkie konieczne leki, a w razie potrzeby kierujemy pacjenta na oddział szpitalny. Taka właśnie możliwość kompleksowego udzielania pomocy chorym kierowała nami, gdy przystępowaliśmy do konkursu NFZ na świadczenie świątecznej i nocnej pomocy medycznej – tłumaczy dyrektor.
Propozycja raciborskiego szpitala, atrakcyjna również finansowo, została jednak odrzucona, wydaje się wyłącznie z powodów proceduralnych już na etapie postępowania ofertowego. Powód – rażąco niskiej ceny.
– W ofercie NFZ wymagany był ryczałt miesięczny, my przedstawiliśmy zarówno dobową, jak i miesięczną wartość tego ryczałtu. Fundusz uwzględnił tylko wartość dobową z niewiadomych powodów całkowicie pomijając wartość miesięczną. O braku merytorycznego podejścia do oferty ze strony funduszu świadczy też brak chęci do stworzenia możliwości jej korekty. Pomimo dodatkowo dostarczonej całkowitej kalkulacji cenowej, którą przedstawiliśmy również w rozbiciu miesięcznym, NFZ odrzucił naszą ofertę – wyjaśnia dyrektor Ryszard Rudnik.
Jeszcze na etapie postępowania złożony został protest – odrzucony przez fundusz. Władze szpitala odwołały się do dyrektora Śląskiego Oddziału NFZ w Katowicach, który jednak podtrzymał decyzję komisji konkursowej w mocy.
– Obecnie nasze odwołanie trafiło do centrali NFZ w Warszawie i czekamy na odpowiedź. Jeśli będzie negatywna, wystąpię do sądu administracyjnego, a jeśli wygramy to zastanowię się nad wystąpieniem o odszkodowanie – zapewnia dyrektor.
Podejmowane przez raciborski szpital kroki odwoławcze mają dziś charakter raczej prestiżowy, ponieważ fundusz wykonywanie usługi w zakresie nocnej i świątecznej pomocy medycznej formalnie powierzył już innej raciborskiej placówce zdrowia. Co, jak twierdzi dyrektor Ryszard Rudnik, niezgodne jest z przepisami, gdyż na etapie odwoławczym nie wolno podpisać umowy z drugą firmą.
(ewa)