23 pomysły jak ożywić śródmieście
Proponuje stowarzyszenie „Nasze Miasto” z pomocą architektów Agnieszki Bugno-Janik i Marka Janika, ocenia prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Propozycje powstały na podstawie zgłoszeń mieszkańców.
„Nasze Miasto” kończy swój projekt finansowany przez Fundację Batorego. W magistracie wynajęci przez NaM architekci przedstawili pomysły na ożywienie centrum.
Stowarzyszenie od marca szukało pomysłów na zmiany w paru kluczowych punktach miasta. Wzięło się za deptak na Długiej, rynek oraz dwa place – Dworcowy i Długosza. W bibliotece odbyły się cztery debaty, po których przeprowadzono warsztaty. Od początku kłopot był z frekwencją na spotkaniach. Poza dyskusją na temat Długiej uczestników była garstka. – Nie o tłumy nam chodziło ale o to, by na temat zmian w centrum zaczęło się mówić – podkreślali 29 maja organizatorzy.
W magistracie mieli być obecni naczelnicy wydziałów ale decyzją prezydenta Mirosława Lenka reprezentacja urzędu ograniczyła się do niego samego i zastępcy. Przyszli NaM-owcy w sile trzech radnych i dwóch członków, pojawił się także zarządca nieruchomości Dawid Budek i właścicielka sklepu odzieżowego z Długiej Ilona Wojciechowicz. Grono zainteresowanych uzupełnił Robert Myśliwy.
Dyskusja nad propozycjami zajęła prawie 2,5 godziny. Do większości z nich urzędnicy podeszli sceptycznie. Nikłe zainteresowanie spotkaniem skrytykował były lider NaM-u Robert Myśliwy. – Stowarzyszenie tworzy środowisko około 100 osób łącznie z sympatykami. Dziś przyszło tylko parę osób. Gdzie są radni miejscy? Jeśli w tych gronach brakuje zainteresowania tematem trudno o przyciągnięcie innych w mieście – stwierdził.
(ma.w)
Co pomoże placowi Długosza?
- stworzenie przestrzeni rekreacyjnej
- utworzenie parku wzorem Central Park
- utworzenie miejsca odpoczynku dla seniorów
- budowa parkingu podziemnego
- rozmieszczenie miejsc parkingowych wokół placu
- połączenie przejściem z pierzeją handlową
Co rozrusza Rynek?
- połączenie z Zamkiem przez trakt spacerowy
- udostępnienie podziemi rynku do zwiedzania
- ustawienie fontanny z wodą do picia
- remont elewacji budynków
- postawienie posągu Krzysztofka
- zimą sprzedaż grzańca z beczki i uruchomienie lodowiska
Jak zmienić plac Dworcowy?
- zmiana przebiegu ul. Pocztowej i powiększenie przedpola
- zasadzenie szpaleru drzew wzdłuż ul. Mickiewicza
- uruchomienie biblioteki, świetlicy i kina studyjnego w budynku dworcowym
- stworzenie ścieżki bezpośrednio na pierwsze piętro dworca
- uruchomić handel i usługi w budynku naprzeciw dworca
Co ożywi Długą?
- utworzenie tam siedziby organizacji pozarządowych
- rezygnacja z części donic i krzewów
- uproszczenie powiązań komunikacyjnych między dołem a górą
- przerobienie schodów tak by można było na nich usiąść
- ustawienie niewielkich obiektów handlowych na tarasach
- otwarcie kawiarni artystycznej
Komentarz prezydenta Raciborza Mirosława Lenka
Pewne funkcje centrum w naturalny sposób zamierają i przenoszą się w stronę ul. Opawskiej. Pojawienie się np. kawiarni przy Długiej ogranicza bariera zyskowności. Niedawno zamknięto tam ostatnią restaurację „Hetmańską”. Trzeba szukać pomysłów, należy ruszyć ludzi i tutaj doceniam przedsięwzięcie „Naszego Miasta”. Nie zgadzam się, że Miasto zapomina o deptaku, bo zmodernizowaliśmy jego nawierzchnię, postawiliśmy fontannę. Na rynku nie można zwiedzać podziemi, bo ich tam nie ma. Plac Dworcowy nie jest złą przestrzenią, znajdują się tam ładny hotel i okazały budynek telekomunikacji. Nie da się wszędzie utworzyć kafejek i czytelni, nie mamy potencjału, by je zapełnić ludźmi. Placowi Długosza brakuje zagospodarowania, ale nie można tworzyć parku za parkiem.
Opinie specjalistów
Dawid Budek, zarządca nieruchomości: Czynsze na Długiej są wyższe niż w Zabrzu czy Katowicach. Problem schodków na tej ulicy uważam za wyolbrzymiony, bo jej mieszkańców spotykam w Auchan na zakupach a przecież tam trudniej dotrzeć niż do sklepu pod domem.
Agnieszka Bugno-Janik, architekt: Jeśli z centrum wyprowadzają się pewne funkcje, to trzeba się zastanowić co ma w nim zostać. Oferta handlowa wymaga przeprofilowania tak by uzupełniała asortyment marketów. Animatorem aktywności powinien być wydział urzędu, który zajmuje się kulturą. Ze strony władz dostrzegamy atmosferę zrozumienia.
Justyna Szyndler, CRIS: Projekt się spełnił bo pokazaliśmy społeczności Raciborza, że o zmianach w centrum można rozmawiać. Nie oczekiwaliśmy, że na debaty i warsztaty przyjdą tłumy. Oczekiwaliśmy, że raciborzanie rozpoczną dyskusję.
Ilona Wojciechowicz, właścicielka sklepu przy Długiej: Centra wielkich, zagranicznych miast żyją dzięki ekskluzywnym butikom i sklepom. Nie porównuję do nich Raciborza ale ciekawa oferta przyciąga klientów. Przykład cukierni pana Markiewki to potwierdza, pieczywo znika tam z samego rana, kawa jest przepyszna, jedyna taka w całym mieście. Szkoda, że Miasto nie dba o zieleń na Długiej, bo rosną tam zamiast kwiatów tylko chwasty.