Interes w Gąskach, zysk dla Arboretum
Powiązanie sprzedaży działek budowlanych nad morzem z inwestycją w atrakcje lasu Obora to pomysł radnego Roberta Myśliwego, z którym zgłosił się do prezydenta Lenka.
Miasto posiada nad Bałtykiem własny teren. Kiedyś chciało tam zbudować obóz wypoczynkowy. Z planów zrezygnowano, magistrat dzierżawi działkę w Pleśnej, na którą wysyła młodych letników znad Odry. Od paru lat mówi się o sprzedaniu terenu w Gąskach, bo jego utrzymanie tylko kosztuje Gminę. Z misją rozponawczą w temacie zbycia działek raciborskich ruszy do Koszalina i gminy Mielno Elżbieta Sokołowska, w te wakacje. W magistracie chcą wycisnąć z transakcji maksimum, mówi się o podziale dużej działki na mniejsze. W pieniądzach, jakie uda się w ten sposób zdobyć dla skarbca magistratu, nadzieję dostrzegł Robert Myśliwy.
Radny niezależny ma pomysł jak ten finansowy zastrzyk wykorzystać dla podniesienia atrakcyjności Arboretum w Oborze. Widziałby tam koła młyńskie obracające się w stawach leśnych, platformę widokową nieopodal Zaczarowanego Ogrodu, gród rycerski Drengów, a także park linowy, który w lesie już istniał ale padł z braku klientów. Plany ambitne ale czyniące z Arboretum kuszący produkt turystyczny dla przyjezdnych nie tylko z okolicy.
Prezydent Lenk nie mówi „nie” ale szacuje, że pieniędzy ze sprzedaży działek w Gąskach nie wystarczy na realizację śmiałych marzeń radnego. Same koła młyńskie to inwestycja za ponad 30 tys. zł, a platforma pochłonęłaby dziesięciokrotnie większą kwotę. Lenk uważa, że Miasto mogłoby dać początek atrakcjom ale funkcje jak gród czy park linowy są komercyjne i powinni zająć się nimi przedsiębiorcy. Temat pojawił się w luźnej dyskusji w trakcie posiedzenia komisji gospodarki miejskiej, być może wróci podczas planowania budżetu na przyszły rok.
maw