Ireneusz Wiciak dziękuje urzędnikom
KRZANOWICE. Niedawno pisaliśmy o problemach mieszkańców ul. Raciborskiej w Krzanowicach. Ireneusz Wiciak alarmował, że piwnice jego i sąsiadów są zalewane przez zły stan przydrożnego rowu.
Rów od zeszłego roku jest oczyszczany, lecz zdaniem krzanowiczan, gdyby go jeszcze pogłębić problem z wodą w piwnicach mógłby zniknąć. Postulat nie spotkał się z początku z aprobatą zarządcy wojewódzkiej drogi, lecz pan Ireneusz napisał pismo, w którym prosiło spotkanie w terenie. Pod jego dom przyjechali urzędnicy Powiatowego Zarządu Dróg, którzy na zlecenie Zarządu Dróg Wojewódzkich administrują drogą. Dyrektor PZD, Monika Mużelak w towarzystwie inspektora ZDW oraz burmistrza Krzanowic Manfreda Abrahamczyka próbowali znaleźć wyjście z sytuacji.
– Udało się nam dogadać, że rów przed moim domem oraz przepust pod wjazdem mogą zostać pogłębione – mówi zadowolony Ireneusz Wiciak. Te prace mają zostać wykonane przy okazji oczyszczania rowu. Mieszkaniec Krzanowic przyznaje, że jest mile zaskoczony poziomem rozmowy z urzędnikami, którzy wysłuchali jego racji i na spokojnie próbowali znaleźć kompromis. – Zapewniłem, że jestem gotów sam wykonać część robót – dodaje.
Według relacji mieszkańca ul. Raciborskiej już po wstępnym udrożnieniu rowu i połączeniu go z rzeką Psiną woda z piwnic zaczęła powoli schodzić. Obniżenie rowu i przepustu ma jeszcze bardziej ulżyć podmokłym murom.
– Chciałbym bardzo podziękować wszystkim uczestnikom spotkania za życzliwe podejście do sprawy, szczególnie pani Monice Mużelak. Do tej pory spotykałem się z kłótniami i nikt nie chciał mnie nawet wysłuchać – mówi na koniec Ireneusz Wiciak.
(woj)