Kto wznieca ogień w gminie?
NĘDZA. Zarzuty i uwagi radnego Juliana Skwierczyńskiego co do rocznych sprawozdań finansowych Gminnej Biblioteki Publicznej i Gminnego Centrum Kultury znalazły wyjaśnienie w odpowiedzi wójt Anny Iskały.
Szefowa gminy broniła dyrektorów placówek, co do których pracy miał wiele uwag radny. Według wyliczeń pani wójt, suma wydatków na kulturę jest niższa niż przed utworzeniem GCK. Ponadto w ocenie wójt, dyrektorka centrum ma wykonywać swoją pracę bardzo rzetelnie. Jeśli chodzi o GBP Anna Iskała wyjaśniła, że radny nie może zarzucać dyrektorce braku wywiązania się z obowiązku pozyskiwania środków z Unii Europejskiej, gdyż takiego obowiązku nie ma. Podobnie szefowa biblioteki nie musi podnosić wynagrodzenia pracownikom jej jednostki, za co krytykował ją Julian Skwierczyński. Na koniec wójt stwierdziła, że interpelacja radnego była złożona „na zamówienie”. Kiedy padają takie słowa na sali słychać szepty „biała gitara”, które prawdopodobnie odnoszą się do ulubionego instrumentu byłego szefa rady gminy i kontrkandydata obecnej wójt w wyborach samorządowych oraz byłego kierownika świetlic.
Julian Skwierczyński przypomniał, że pomimo narzekań i zarzutów wobec byłych władz biblioteki i świetlic, żadne służby (policja i prokuratura) nie doszukały się tam nieprawidłowości. Przewodniczący rady gminy Gerard Przybyła nawiązał do protokołu kontroli, według której przed dwoma laty w ówczesnych instytucjach kultury panował bałagan. Pod protokołem ma znajdować się podpis radnego Skwierczyńskiego, lecz ten stwierdził, że prawdopodobnie dokument został mu podłożony lub sfałszowano jego podpis, bo z własnej woli by go nie podpisał.
W obronie dyrektorek stanął Jan Francus, radny i szef komisji rewizyjnej, który ocenił ich pracę na wysokim poziomie. Jednocześnie prosił aby radny Skwierczyński nie nachodził dyrektorki bibliotek. Po tym wygłosił oświadczenie w obronie wszystkich pracowników jednostek gminy nawołując do zbierania podpisów w geście poparcia dla dyrektorów. – Rada gminy powinna w podobnych sprawach mówić pełną gębą i nie mieć strachu przed tymi, którzy wzniecają ogień w naszej gminie – odczytał.
(woj)