Kto i dlaczego nie doczekał zmian w planie zagospodarowania?
Rudnik. Rada gminy zapoznała się i nie przyjęła poniższych wniosków (lub ich części) o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego w miejscowościach gminy Rudnik. Co prawda niektóre z tych wniosków były o tyle nieuzasadnione, że tak naprawdę nic nowego nie wnosiły. To świadczy jednak o tym jak mało wiemy o swoich nieruchomościach. W innych przypadkach opiszemy sprawę dokładniej.
Ponięcice. Rada odrzuciła dwa wnioski Gerarda Jarosza, który chciał zamiany charakterystyki swojej działki z zagrodowej na rolną. W tym przypadku nic nie stoi na przeszkodzie aby gospodarz uprawiał na swoim gruncie pole. W drugiej sprawie chciał aby przeznaczenie działki leżącej przy blokach z zabudowy zagrodowej zamienić na mieszkaniową. Taki ruch wymaga zmian w nadrzędnym dokumencie jakim jest studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Przy zmianach w studium gospodarz nie zgłaszał uwag. Przyjęcie i wprowadzenie tej zmiany przedłużyłoby całą procedurę o około dwa lata.
Rudnik. Waldemar Schaton chciał na swoim terenie przy ul. Szkolnej wprowadzenia zabudowy usługowej. Radni odmówili gdyż okolice to zabudowa typowo mieszkalna, na której może być obecnie prowadzona działalność usługowa lecz taka, która nie powoduje uciążliwości. Właściciel chciał natomiast rozwijać działalność związaną z motoryzacją.
Strzybnik. Zmian w planie chciała Sylwia Makulik, której wniosek dotyczył jednak terenów poza granicą opracowania planu. Aby rozpatrzyć tę sprawę, urbaniści musieliby cofnąć się do etapu zmian w studium. Wójt Alojzy Pieruszka poradził, że w takim przypadku wnioskodawca powinien złożyć wniosek i czekać na kolejne opracowanie dokumentów urbanistycznych. Innym wyjściem jest możliwość zlecenia opracowania zmian poza procedurą urzędową. Gmina co kilka lat zleca urbanistom „hurtowe” wprowadzenie zmian w studium, przez co koszty każdej takiej zmiany są mniejsze. Ci, którym zależy na czasie, mogą spróbować zlecić taką usługę na własną rękę. Szczególnie jeśli chodzi o tereny poza opracowanym właśnie planem czy studium.
Szonowice. Michaela Kulik wnioskowała o przeznaczenie jej działki pod zabudowę zagrodową. Radni częściowo odmówili z powodu tego, że część terenu nie posiada dostępu do drogi publicznej. Działka leży przy drodze polnej, której zaś nie obejmuje plan.
W reszcie miejscowości gminy nie było negatywnych rozstrzygnięć wniosków mieszkańców.
(woj)