Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
W takie ciepłe letnie dni powinno się dzielić pomysłami na udany wypoczynek, tymczasem ja wracając z krótkiego urlopu zastałem w Raciborzu smutek po odejściu jednej z ciekawszych postaci współczesnego sportu w mieście. Zbigniew Oszek nie wychowa już zdolnej, piłkarskiej młodzieży i to duża strata dla środowiska i miasta. Nauczyciel, trener został pochowany w ubiegłą sobotę, a informacja o śmierci była dla mnie przykrą niespodzianką. Kiedy parę lat temu opisywałem sukcesy jego wychowanków rywalizujących bez pardonu z najsłynniejszymi śląskimi markami futbolu na poziomie juniorskim (Górnik Zabrze czy Piast Gliwice) byłem pod wrażeniem piłkarskiego erudyty, inteligentnego szkoleniowca i mądrego wychowawcy. Ekipa Mechanika była wyjątkowo zdolna w województwie w swoim roczniku. Ten kapitał roztrwoniono, nasza męska piłka pałęta się między IV a V ligą, a Racibórz kojarzy się już w Polsce wyłącznie z piłkarkami. Być może dzieje się tak dlatego, że ludziom takim jak Zbigniew Oszek nie pozwolono na więcej. On nie dostanie już kolejnej szansy, choć odszedł w wieku, który dawał mu perspektywę jeszcze wieloletniej pracy trenerskiej.
Żeby nie skupiać się tylko na rzeczach smutnych odnotuję imponujący zestaw imprez plenerowych jakie mają miejsce w wakacyjnym okresie. Gminy tętnią życiem, w mieście honoru broni nie tylko Zamek, bo dzieje się nawet w dzielnicach. To chyba znak czasów, ludzie szukają okazji do wspólnego wypoczynku z dala od centrów handlowych, którymi wcześniej się zachwycali. To tylko większe sklepy a zakupoholizm to choroba. Lepiej inwestować we wspomnienia z udanej zabawy.