Radni zagłosowali za zakupem nowego sprzętu do sali obrad
Rudnik. Po wielu próbach wprowadzenia w życiu samorządowym gminy Rudnik udoskonaleń technicznych, w końcu udało się doprowadzić jeden pomysł do finiszu.
Radni m.in. byli wcześniej już o krok od zakupu małych laptopów, dla każdego członka rady gminy. Wtedy jednak oczekiwano stuprocentowego poparcia. Z tego kręgu wyłamała się wówczas radna Helga Sekuła.
Tym razem poszło o rzutnik na sali obrad, na którym radni mogliby np. przeglądać mapki geodezyjne przy uchwalaniu uchwał planistycznych. Na kartkach ksera, na podstawie których pracują dotychczas, zdarza się, że niewiele widać. Wniosek o zakup takiego sprzętu złożył radny Mirosław Golijasz, który uzupełnił, że potrzeba do kompletu tablicy i małego laptopa. Po krótkich konsultacjach skąd na te zakupy wziąć pieniądze, zdecydowano, że wydatkami zostanie obciążony fundusz samej rady (samorządowcy co roku mają ustaloną kwotę wydatków na działalność rady).
Część rajców już snuła wizje którędy pociągnąć kable aby sprzęt dobrze podłączyć. Gdzie wywiercić dziury i powiesić tablicę. Jednak przy głosowaniu znów okazało się, że radna Sekuła podniosła rękę w akcie sprzeciwu. Sprawa stanęła na ostrzu noża, gdyż radni mieli w pamięci porażkę z laptopami. Szef rady Kazimierz Lach stwierdził, że jest to zupełnie inna sytuacja i uznaje, że wniosek został przegłosowany pozytywnie i nowy sprzęt ma zostać zakupiony i zamontowany na sali obrad.
(woj)